Nowa Lewica chce obniżyć wiek wyborczy

16-latki do urn. Biedroń chce obniżyć wiek wyborczy. Nowy światowy trend?

Źródło zdjęć: © vibez / Facebook, canva
Blanka RogowskaBlanka Rogowska,29.12.2022 14:30

Robert Biedroń, europoseł i współprzewnodniczący Nowej Lewicy, zapowiedział, że jego partia zaproponuje obniżenie czynnego prawa wyborczego do 16. roku życia w ramach wyborów do Parlamentu Europejskiego. Na podobny ruch decydują się kolejne europejskie kraje, a niedawno Sąd Najwyższy w Nowej Zelandii orzekł, że granica wieku na poziomie 18 lat jest dyskryminująca. Popierający obniżenie wieku wyborczego wskazują na starzenie się społeczeństw i potrzebę zaangażowania młodych w politykę.

Robert Biedroń, współprzewnodniczący Nowej Lewicy i europoseł, 29 grudnia w rozmowie z "PAP" zapowiedział, że jego partia zaproponuje obniżenie czynnego prawa wyborczego do 16. roku życia w ramach wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Obniżenie wieku wyborczego do 16 lat w Polsce. Czy to możliwe?

Zaznaczył, że do ogólnego - czyli dotyczącego innych wyborów powszechnych - obniżenia wieku wyborczego potrzebna byłaby zmiana Konstytucji. Jednak według analizy polityków Nowej Lewicy, w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego taka zmiana nie byłaby konieczna.

- W przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego można to zrobić za pomocą zmiany art. 10. Kodeksu wyborczego. Tak zrobiono już w wieku krajach Europy: na Malcie, w Austrii, Niemczech czy Chorwacji - powiedział.

Czy Bieroń ma rację? Faktycznie, według art. 62. Konstytucji, obywatel Polski ma prawo wziąć udział w referendach, wyborach prezydenckich, parlamentarnych, samorządowych, jeśli najpóźniej w dniu wyborów końcu 18 lat. Z kolei zasady wyborów do Parlamentu Europejskiego nie zostały opisane w Konstytucji, więc ich regulacja opiera się tylko na Kodeksie wyborczym. Zgodnie z tą ustawą do głosowania uprawnieni są obywatele, którzy mają co najmniej 18 lat.

Zmiana Konstytucji wymaga uchwały Sejmu przegłosowanej większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, a kodeks wyborczy można zmienić zwykłą większością głosów.

Biedroń podkreślał, że zdaniem Nowej Lewicy wybory powinny być jak najbardziej powszechne, a obniżenie wieku wyborczego w wieku krajach sprawiło, że wzrosła frekwencja wyborcza, a młodzi zaczęli interesować się polityką i otaczającą ich rzeczywistością społeczną. - Nam wszystkim zależy na tym, żeby obywatele i obywatelki uczestniczyli w tych wyborach, uczestniczyli w życiu publiczny, współdecydowali - dodał w rozmowie z "PAP".

Obniżenie wieku wyborczego odpowiedzią na starzenie się polskiego społeczeństwa?

Wraz ze starzeniem się społeczeństw w wielu krajach obniżenie wieku wyborczego staje się coraz częściej poruszanym tematem. Przykładowo - według GUS - obecnie w Polsce co pięty mieszkaniec Polski ma ponad 65 lat.

Według prognozy GUS, liczba osób w wieku 60 lat i więcej w Polsce w roku 2030 ma wzrosnąć do 10,8 mln, a w 2050 roku wyniesie 13,7 mln. Seniorzy będą więc stanowili około 40 proc. ogółu ludności Polski. Oznaczałoby to sytuację, gdy swoje interesy w wyborach miałaby szansę zaprezentować główna ta część społeczeństwa, która jest w wieku przedemerytalnym i na emeryturze.

Zdaniem naszej redakcji, mogłoby to tłumaczyć, dlaczego minister edukacji Przemysław Czarnek udziela ponad godzinnych wywiadów przeplatanych pytaniami od seniorów na antenie "TV Tram", choć tematem programu jest edukacja i szkolnictwo. Tak długich wywiadów minister nie udziela chyba żadnej innej stacji. Nie widzieliśmy też aby w jakimkolwiek programie odważył się odpowiadać na pytania młodzieży, która dzwoni do studia by rozmawiać z nim o kondycji polskiej szkoły, co jest tematem kluczowym właśnie dla nich.

Obniżenie wieku wyborczego. Nowy światowy trend?

W listopadzie niemiecki Bundestag obniżył wiek wyborczy do Parlamentu Europejskiego z 18 do 16 lat. Zgodnie z wyliczeniami koalicji rządzącej, liczba wyborców uprawnionych do głosowania wzrośnie tym samym w Niemczech o 2,4 proc. Podobne kroki w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego wcześniej zastaosowały - jak wspominał Biedroń - Malta, Grecja i Austria.

21 listopada Sąd Najwyższy w Nowej Zelandii orzekł, że wiek 18 lat, od którego w tym kraju uzyskuje się czynne prawo wyborcze (czyli prawo do głosowania w wyborach), jest dyskryminujący. To orzeczenie sądu wymusza na parlamencie co najmniej dyskusję o tym, czy tę granicę wieku należałoby obniżyć. Wniosek o zbadanie tej kwestii wpłynął dwa lata temu od grupy młodych aktywistów z organizacji o nazwie Make It 16.

Nastoletni działacze apelowani, że młodzi powinni mieć prawo do głosowania, a co za tym idzie decyzji w kwestiach zwłaszcza takich jak polityka dotycząca zmian klimatycznych, bo to właśnie głównie oni będą musieli borykać się z jej konsekwencjami. Jak czytamy na stronie internetowej grupy, aktywiści uważają, że nie ma żadnego uzasadnienia by osoby mające 16 lat, które - według nowozelandzkiego prawa mogą pracować na pełen etat, czy prowadzić samochód - nie mogły głosować. Premierka Nowej Zelandii Jacinda Ardern popiera ten pomysł.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 4
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 3
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 2
  • emoji kupka - liczba głosów: 3
Jkbx,zgłoś
Bo to jego elektorat,Julki z Twittera i alternatywki
Odpowiedz
2Zgadzam się2Nie zgadzam się
guru,zgłoś
Prawo wyborcze to podstawowe prawo
Odpowiedz
1Zgadzam się0Nie zgadzam się
Marta,zgłoś
Skoro młodzi mogą uprawiać seks od 15 roku życia, to czemu nie mogą głosować
Odpowiedz
2Zgadzam się2Nie zgadzam się