Znęcał się nad bezbronnym kotem. Usłyszał wysoki wyrok

Krzywda zwierząt coraz częściej pojawia się w obywatelskiej debacie. Aktywiści regularnie podkreślają, że nasi mniejsi przyjaciele odczuwają ból w takim sam sposób jak ludzie, dlatego należy o nich dbać, a także zapewnić im kochające domy. Niestety, zdarzają się osoby, które traktują zwierzaki jak zabawki oraz istoty, które nie mają żadnych praw. Tak właśnie zachowywał się skazany nieprawomocnie 24-letni Kamil B.

W środę 3 kwietnia oskarżony o znęcanie się nad swoim kotem Kamil B. usłyszał nieprawomocny wyrok. Sąd Rejonowy w Gdyni zdecydował, że mężczyzna jest winny zarzucanych mu czynów. 24-latek miał robić zwierzakowi przerażające rzeczy. Co więcej, pisał o tym w mediach społecznościowych i nie ukrywał, że nie ma wyrzutów sumienia.

Nieprawomocnie skazany 24-letni Kamil B. był oskarżony o znęcanie się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące obwiązania zwierzęciu łap kablem, przywiązywania go do uchwytu na ręczniki, bicie, rzucanie o podłogę, zamykanie zwierzęcia w szafie, częste moczenie całego ciała zwierzęciu, a także nieudzielenia kotu pomocy.

Zarzuty usłyszała również była partnerka Kamila B., 39-letnia Danuta W. Kobieta została oskarżona o nieudzielanie pomocy torturowanemu zwierzęciu, a także o to, że ona również się nad nim znęcała. Usłyszała jednak znacznie mniejszy wyrok od 24-letniego mężczyzny.

Sąd Rejonowy w Gdyni skazał Kamila B. na łącznie dwa i pół roku więzienia, 10-letni zakaz posiadania zwierząt, a także 20 tys. zł nawiązki na ośrodek dla zwierząt. Dodatkową karą dla mężczyzny ma być również podanie oficjalnego wyroku do publicznej wiadomości w formie trzydniowego ogłoszenia go na portalu trójmiasto.pl. Jak czytamy na tvn24.pl, byłą partnerkę Kamila B. sąd skazał na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, zakaz posiadania zwierząt przez trzy lata i nawiązkę na ochronę zwierząt.

Sąd jednoznacznie stwierdził, że wina Kamila B. nie pozostawia żadnych wątpliwości. Co więcej, oskarżony miał nie okazywać żadnych wyrzutów sumienia. Dodatkowo sąd stwierdził, iż nieprawomocnie skazany jest osobą zdemoralizowaną, a nałożona na niego kara powinna mieć działanie prewencyjne. Kamil B. w znacznym zakresie przyznał się do winy.

Źródło: tvn24.pl