Brak chęci do życia

Zjawisko "functional freeze" odbiera chęć do życia. Jak z nim walczyć?

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Dagmara Dąbek,
01.01.2025 19:00

"Functional freeze" dotyka coraz więcej osób, które z punktu widzenia innych prowadzą normalny tryb życia i wykonują powierzone zadania. Ich celem jest jednak przetrwać kolejny dzień. Nie marzą, nie planują, są znudzeni i zdemotywowani. Jak się z tego wydostać?

Pozornie wszystko jest w porządku

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda jak najbardziej normalnie. Widzimy osobę, która codziennie rano wstaje, szykuje się do pracy czy szkoły, przygotowuje sobie śniadanie, idzie na zajęcia lub do pracy, gdzie bez zastrzeżeń wykonuje swoje obowiązki. Po pracy wraca do domu, zjada kolację, ogląda telewizję i idzie spać, by kolejnego dnia ponowić ten schemat. 

Wiele osób uzna, że to typowy dzień znacznej części młodych ludzi, szczególnie w ciągu tygodnia. Tymczasem może być to bardzo złudne, ponieważ to, co widzimy w rzeczywistości, może się okazać "functional freeze". Na czym polega syndrom, który zbiera coraz więcej ofiar?

Czym jest zamrożenie?

"Functional freeze" można przetłumaczyć jako stan funkcjonalnego zamrożenia. Inaczej mówiąc jest to życie na autopilocie, w którym każdego dnia wykonujemy automatycznie wszystkie czynności - od mycia zębów, przez rozmowy z otaczającymi nas ludźmi, prace, gotowanie, sprzątanie, na zabawie z dziećmi kończąc. Robimy to wszystko, jakbyśmy byli zaprogramowani, po kolei realizujemy zadania, ale robimy to po jak najmniejszej linii oporu. Daleko nam do podejmowania wyzwań, bliższa jest nam stagnacja, niemoc, demotywacja, brak zaangażowania i inicjatywy.

Takie zmrożenie emocjonalne zaczyna się niewinnie, od lekkiego zobojętnienia. Na początku przestajemy cieszyć się z małych rzeczy, coraz mniej rzeczy sprawia nam radość. Z czasem mniej sytuacji wywołuje w nas w ogóle jakiegokolwiek emocje. Rzadziej podejmujemy inicjatywę organizowania wspólnych wyjść ze znajomymi czy rodziną. Dotychczasowa pasja przestaje nas powoli interesować. 

W następnym etapie wycofujemy się z życia towarzyskiego, a kontakty z ludźmi ograniczamy do tych niezbędnych. Zamiast wyjścia na kawę z koleżanką wolimy obejrzeć film lub godzinami przeglądać media społecznościowe. Nie robimy planów na życie, nie robimy planów na weekend, marzenia i ambicje to coś bardzo odległego. Życie się toczy, ale my jesteśmy jakby obok, żyjemy jakby nie swoim życiem. 

Jak rozpoznać "functional freeze"?

Nie zawsze jesteśmy w stanie prawidłowo rozpoznać osobę, którą dopadł ten syndrom. Nie każdy "zamrożony" jest zdołowany i przygnębiony, zamknięty w sobie. Sumiennie przecież wykonuje wszystkie zadania, nie zaniedbuje elementarnych spraw, pojawia się w pracy czy szkole. A to, że wydaje się wieczne znudzony i nie widać w nim chęci do życia? Zawsze można wyjaśnić to gorszym momentem, trudnościami, zmęczeniem, pogodą. Sami "zamrożeni" też nie widzą w swoim zachowaniu nic niepokojącego.

– Każdy z nas w tym stanie bywa. To naturalna reakcja układu nerwowego, wpływająca na to, jak funkcjonujemy, jacy jesteśmy w relacjach, jak myślimy o sobie, o świecie. Jednocześnie, kiedy wchodzimy w stan zamrożenia, bardzo trudno nam to rozpoznać. Tu pomóc mogą bliskie osoby, które widzą, że coś się z nami dzieje. Jeśli takie hasło jak zamrożenie albo functional freeze istnieje w języku rodziny, przyjaciół, to łatwiej nam jest pomagać sobie nawzajem – wyjaśnia Agnieszka Stein, psycholożka i autorka wielu książek, w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".

Skąd się bierze "functional freeze"?

Functional freeze to pewnego rodzaju reakcja obronna naszego organizmu, która dopada nas w trudnym momencie życia. Jest nierozerwalnie połączona z silnym stresem, a także niepokojem, strachem, obawą, zachwianym poczuciem bezpieczeństwa. Może wiązać się z nadmiarem obowiązków, przebodźcowaniem, pośpiechem, napiętymi terminami i oczekiwaniem, że będziemy w ciągłej gotowości do działania. W takiej sytuacji nasz układ nerwowy próbuje się jakoś zabezpieczyć, ochronić, a w ramach obrony zwyczajnie wpada w stan "zamrożenia".

Functional freeze jest zatem próbą zachowania wewnętrznej równowagi, by nie popaść w depresję w obliczu wielu oczekiwań i obciążeń, których nie dajemy rady udźwignąć. Odcinając się w taki sposób zwyczajnie się chronimy.

Jak wydostać się z pułapki "zamrożenia"?

Kluczowe w przypadku rozmrażania jest uświadomienie sobie, że to właśnie nas dotyka ten problem. W tym kontekście istotne jest, czy potrzeba czasowego "odcięcia się" ma umożliwić nabranie dystansu do pewnych spraw, przemyślenie i zrobienie porządku we własnej głowie. Jeśli ten dystans trwa zbyt długo i zamienia się w zamrożenie, jest powód do niepokoju. Z pewnością warto w tym przypadku porozmawiać z bliską, zaufaną osobą.

Jeśli functional freeze jest wywołane traumą, warto skorzystać z dostępnych form terapii pod okiem doświadczonych ekspertów, którzy dobiorą odpowiednie metody leczenia. Rozmrożeniu pomoże również zdrowa forma relaksu - trening na siłowni, pływanie, masaż czy joga.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0