81-letni mężczyzna zastrzelił kierowczynię Ubera

Zastrzelił kierowczynię Ubera. Myślał, że pracuje dla wyłudzaczy

Źródło zdjęć: © Clark County Sheriff's Office / Clark County Sheriff's Office
Weronika Paliczka,
18.04.2024 18:00

81-letni mieszkaniec Ohio zastrzelił pracownicę firmy Uber po tym, jak przyjechała odebrać paczkę. Kobieta nie była świadoma, że pakunek zamówili wyłudzacze, którzy grozili mężczyźnie. Emeryt nie przyznaje się do winy.

Często mówi się, że kierowcy Uberów są niebezpieczeństwem dla ich klientów. Co jednak w sytuacji, gdy to osoba zamawiająca usługę stanowi realne zagrożenie życia lub zdrowia dla kierowcy? Nie tak dawno polskie media obiegło nagranie, na którym kierowca taksówki pochodzący z Ukrainy został pobity za to, że nie zgodził się na picie alkoholu w jego samochodzie. Teraz amerykańska kierowczyni Ubera została zamordowana przez klienta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"

81-letni emeryt zastrzelił kierowczynię Ubera

Do zdarzenia doszło 25 marca w Ohio. 81-letni William Brock otrzymał tego dnia telefon od mężczyzny podszywającego się pod pracownika lokalnego sądu. Brock miał zapłacić 12 tys. dol. (ok. 48827 zł), aby uwolnić swojego siostrzeńca z więzienia. Gdy emeryt się nie zgodził, tajemniczy mężczyzna rzekomo groził śmiercią zarówno jemu, jak i siostrzeńcowi. Wyłudzacz poinformował także Brocka, że ktoś przyjedzie po pieniądze.

Chwilę później pod jego dom przyjechała Loletha Hall, 61-letnia kierowczyni Ubera. Kobieta nie miała pojęcia o wcześniejszej rozmowie z wyłudzaczem ani o próbie wymuszenia płatności. Miała jedynie odebrać paczkę i dowieźć ją pod wskazany adres. Emeryt był pewny, że Hall działa w zmowie z wyłudzaczem. Nakazał jej podać dane osobowe mężczyzny, celując do kobiety z pistoletu. Na nagraniu z kamery samochodu Hall słychać, jak mówi ona: - Proszę pana, jestem tu, żeby odebrać paczkę.

Strzelanina w związku z okupem

Loletha Hall próbowała zadzwonić na policję i odejść, co nie spodobało się Brockowi. Mężczyzna oddał w jej kierunku trzy strzały, celując w nogę, ramię i głowę. Sierżant Kristopher Shultz z lokalnego biura szeryfa powiedział, że kierowczyni Ubera nie była uzbrojona, nie groziła ani nie atakowała pana Brocka i "nie miała pojęcia" o żądaniu okupu. Policjant dodał: - Kiedy próbowała uciec, strzelił w jej kierunku raz, potem nastąpiła między nimi szarpanina. Brock w pewnym momencie został ranny w głowę i strzelił do Hall po raz drugi. Chwilę trwała dyskusja, a potem postrzelił ją po raz trzeci. Dopiero po tym, jak postrzelił ją po raz trzeci, skontaktował się z władzami, aby zgłosić incydent.

W nagraniu z numeru 911 słychać, jak Brock mówi: - Ten facet, który próbował wydobyć ode mnie pieniądze... mówił mi, że zabije mnie i rodzinę. Postrzeliłem ją w nogę pierwszy raz, a potem w ramię.

Kierowczyni zmarła w drodze do szpitala

Loletha Hall zmarła w drodze do szpitala. Funkcjonariusze nie zidentyfikowali osoby, która zamówiła Ubera, ani nie powiedzieli, czy dokonali jakichkolwiek aresztowań w związku z tą sprawą. W trakcie przeszukiwania domu Brocka wyłudzacz zadzwonił raz jeszcze. Policjanci umówili się z nim na spotkanie, jednak nie przyszedł na nie.

William Brock usłyszał trzy zarzuty morderstwa (ze względu na oddanie trzech strzałów), jeden ciężkiego uszkodzenia ciała i jeden porwania. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Obecnie przebywa na wolności po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tys. dol. (813084 zł).

W oświadczeniu przekazanym przez firmę Uber napisano: "To straszna tragedia, a nasze serca nadal są z bliskimi Lolethy, gdy przeżywają żałobę. Byliśmy w kontakcie z organami ścigania i nadal jesteśmy zaangażowani we wsparcie ich śledztwa". Firma poinformowała także o zablokowaniu konta osoby, która zamówiła odbiór paczki.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0