Zakaz sprzedaży alkoholu. Nie kupisz go na stacji benzynowej?

Temat wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w Polsce powraca do nas jak bumerang. Wielokrotnie pojawiały się propozycję, aby regulację wcielić w życie. Niestety jeszcze nikt dotąd nie miał wystarczającej siły przebicia i pomysł finalnie legł w gruzach. Czy teraz będzie inaczej?

Izabela Leszczyna, polska ministra zdrowia, niedawno udzieliła wywiadu portalowi RMF, w którym wspomniała o apelu premiera Donalda Tuska: "Propozycje o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych i o reklamach są na etapie analiz, o które prosił premier Donald Tusk". Z jej słów wynika, że polityk w pełni popiera nowelizację zasad.

Ministra nie ukrywa, że sama jest za wprowadzeniem nowego zakazu: "Uważam, że alkohol w ogóle nie powinien być sprzedawany na stacji benzynowej. Będę przekonywała do tego kolegów i koleżanki z rządu. Skutki leczenia osób, które nadużywają alkoholu, obciążają wszystkich podatników".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdania na temat wprowadzenia nowego zakazu są dość podzielone. Wielu internautów trzyma kciuki za projekt ustawy, natomiast inni są stanowczo przeciwni. Swoje stanowisko najczęściej argumentują wolnością wyboru.

Głos w sprawie zabrał poseł sejmu RP i członek partii Suwerenna Polska Marcin Warchoł. Polityk nie popiera zakazu: "Wiecie, że uśmiechnięta Polska zakaże sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych? No to już wiecie". W komentarzach pod wpisem rozpętała się burza. Masa osób skrytykowała postawę polityka.

Do dyskusji włączyli się m.in.: Jakub Żulczyk (popularny polski pisarz): "Wiem i bardzo się cieszę. Na zapas z Kamińskim sobie kupicie" oraz Jan Śpiewak (przewodniczący stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa): "Pan jako wierzący katolik chyba jest za ograniczeniem dostępu do alkoholu zgodnie z naukami kościoła? Plus jako wiceminister sprawiedliwości wie doskonale Pan, że alkohol to główny czynnik kryminogenny. Czy włamał się Panu ktoś na konto?".