Wycinka drzew w Bieszczadach. Aktywiści alarmują!
W Puszczy Karpackiej trwa wycinka wielkich, zdrowych drzew. Aktywiści starają się minimalizować wynikające z niej szkody. Ta wycinka to część gospodarki leśnej, która w całym kraju powinna budzić niepokój.
Inicjatywa Dzikie Karpaty zrzesza aktywistów-wolontariuszy. Działają od 2018 r., a na ich stronie czytamy: "Jesteśmy społecznością, która chce chronić dziką przyrodę Karpat". Prowadzą m.in. patrolowanie lasów oraz społeczny monitoring realizowanych wycinek. Zależy im, żeby na Pogórzu Przemyskim powstał w końcu Turnicki Park Narodowy, którego społeczny projekt istnieje już od 35 lat.
Podobne
- Aktywiści klimatyczni przebijają opony. Wandalizm czy konieczność?
- Przejdą dookoła Bałtyk. Co chcą osiągnąć aktywiści i aktywistki z Litwy?
- Odliczają do "dnia zero". Kryzys uderzy w miliony ludzi
- Ciepła woda w Bałtyku. Czemu nie ma się z czego cieszyć?
- Ostatnie Pokolenie w akcji. Aktywiści utrudnili pracę lotniska
Od kwietnia 2021 r. aktywiści z Inicjatywy prowadzą nieprzerwany pokojowy protest w związku z pogarszającą się, w ich ocenie, sytuacją w tym rejonie. Starają się blokować drogi do obszarów zagrożonych największymi wycinkami i chronić poszczególne drzewa, które, ich zdaniem, niesłusznie zostały oznaczone do wycięcia.
Obecnie aktywiści biją na alarm w sprawie drzew o wymiarach pomnikowych, które teoretycznie powinny być chronione również przez leśników. Mowa tu o ponad stuletnich drzewach, które mają obwód większy niż 300 cm. Tylko w jednej z karpackich gmin zaplanowano na ten rok wycinkę 260 takich drzew. Zdrowych, olbrzymich drzew.
Wycinka w Bieszczadach jest fragmentem szerszego problemu
Puszcza Karpacka nie jest jednym miejscem, gdzie ma miejsce tak intensywna wycinka. Podobne sygnały płyną z Borów Tucholskich i wielu innych miejsc w całej Polsce. Jak to możliwe, że w dobie pełnej świadomości kryzysu klimatycznego i nieodzownej roli ekosystemów leśnych w zapobieganiu kompletnej katastrofie dzieją się takie rzeczy?
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi...? Tak, chodzi o pieniądze. Jak podaje 31 marca portal money.pl: "Eksport drewna do Chin zanotował skokowy wzrost." W tym samym artykule przeczytamy, że według Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego jesteśmy trzecim eksporterem drewna do Chin w skali światowej, a według analizy PKO BP jesteśmy siódmym na świecie eksporterem drzewa użytkowego. Czy na pewno możemy sobie na to pozwolić? Dodajmy, że w Polsce od 22 lat nie powstał żaden park narodowy.
Czy mamy jakiś wpływ na tę sytuację? Na pewno nacisk społeczny ma sens. Warto dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja lasów w naszej części kraju i jakie inicjatywy w związku z tym działają. Aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty zachęcają do przyłączania się do protestu na miejscu i do podpisania petycji. Trzeba działać szybko, zanim bezpowrotnie stracimy szansę na rzucenie wszystkiego i wyjechanie w Bieszczady.
Popularne
- Treści dla dorosłych znikają z X? Blokada dotyczy całej Europy (tak, Polski też)
- Matcha jest obrzydliwa? Cała prawda o warszawskim zapaleniu opon mózgowych [VIBEZ CHECK]
- Wiernikowska dołączyła do groźnego trendu. Naraziła zdrowie swojego synka?
- Najkwaśniejsze cukierki świata w polskim sklepie? Tiktoker podjął wyzwanie
- Kto wystąpi w 2. sezonie "Good Luck Guys"? Znacie go z Teamu X
- Polka wydała 20 tys. zł na Labubu. Niezwykłe, co z tym zrobi
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]
- Muzyczne premiery sierpnia 2025. Na jakie zagraniczne płyty czekamy najbardziej?
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd