Wyburzają dziesiątki domów. Wszystko dla papieża Franciszka
Niepokojące wieści docierają do nas z Timoru Wschodniego. To właśnie tam z pielgrzymką wybiera się papież Franciszek. Władze państwa wyburzają dziesiątki domów. Wszystko po to, aby duchowny mógł w miejscu po nich odprawić mszę świętą.
Jednym z obowiązków głowy Kościoła katolickiego jest wyruszanie na pielgrzymki nawet do najdalszych zakątków świata. Papież Franciszek mimo średniego stanu zdrowia zapowiedział, że już w poniedziałek 2 września wybiera się do Azji. Ma to być jego najdłuższa pielgrzymka podczas trwania jego pontyfikatu. Duchowny odwiedzi Indonezję, Papuę-Nową Gwineę, Timor Wschodni i Singapur. Trzeba przyznać, że ma ambitny plan wycieczki. Ma zamiar przemierzyć niemal 33 tys. kilometrów.
Podobne
- Krystyna Pawłowicz "krzyczy" na papieża. "To samoobrona!"
- Objawienia w Medziugorie nieprawdziwe? Watykan rozwiewa wątpliwości
- Papież Franciszek krytykuje Zełenskiego. "Nie usuwajcie Kościoła"
- Ostre słowa papieża Franciszka. "Obydwoje są przeciwko życiu"
- Restauracja serwuje liście w twarz. Tylko dla odważnych
Władze wielu państw, do których wcześniej nie przylatywała głowa Kościoła katolickiego, bardzo stresuje się przed przyjazdem duchownego. Nie ma się co dziwić. Dla wielu osób jest to najważniejsze wydarzenie w życiu. Problem pojawia się w momencie, gdy władze krajów, do których wybiera się papież Franciszek, zapomina o własnych obywatelach. Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w Timorze Wschodnim. Wyburzane są dziesiątki domów, aby duchowny mógł odprawić mszę.
Wyburzanie domów dla papieża Franciszka
Wizyta papieża Franciszka w Timorze Wschodnim jest zaplanowana na trzy dni. Przybędzie tam w poniedziałek 9 września. Planowane jest odprawienie mszy świętej w mieście Dilii. Władze spodziewają się, że na uroczystość przybędzie ok. 700 tys. wiernych. Z tego powodu potrzebny jest obszar 23 hektarów. Rządzący wpadli więc na oryginalny pomysł, jak sobie z tym poradzić.
W rozmowie z BBC mieszkańcy pobliskiego miasta Tasitol poinformowali, że aktualnie trwa wyburzanie ich domów. Sprawa ta dotyczy aż 11 rodzin, to niemal 90 osób. Przekazali dziennikarzom, że muszą samodzielnie znaleźć sobie nowe miejsce do życia przed przylotem do kraju papieża Franciszka. Co prawda władze wypłaciły im rekompensaty od siedmiu do 10 tys. dolarów, jednak mówią, że to niewystarczające kwoty.
NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"
Władze kraju twierdzą, że wyburzanie domów nie ma nic wspólnego z wizytą papieża Franciszka. Minister Germano Santa Brites Dias w rozmowie z BBC przekazał, że mieszkańcy o tych planach wiedzieli już we wrześniu 2023 r. Powodem eksmisji miało być ich nielegalne przebywanie na tych terenach. Polityk dodał, że państwo musi odzyskać to, co do niego należy.
Źródło: polsatnews.pl
Popularne
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- Herbaty Ekipy na półkach sklepowych. Dwie znane influencerki
- Justyna Steczkowska promuje okultyzm? Najjjka wszczyna alarm
- Aqua park z kontrowersyjną zasadą. Kobiety podczas okresu nie mają wstępu?
- Strzały padły nagle. Influencerka niczego się nie spodziewała
- "Umrze mi pies". Kierowca błagał o pomoc Ostatnie Pokolenie
- Weekend typu: zrób to po swojemu. Wbijaj na najgorętszy lifestyle’owy event
- "Bambiszonki" dropnęły do sklepów. Ile kosztują chrupki bambi?
- Kupił buty Balenciagi za 11 tys. zł. "Dla mnie to jest dzieło sztuki"