Wyburzają domy, aby papież mógł przeprowadzić mszę

Wyburzają dziesiątki domów. Wszystko dla papieża Franciszka

Źródło zdjęć: © Instagram - papież Franciszek / Instagram
Natalia Witulska,
30.08.2024 20:30

Niepokojące wieści docierają do nas z Timoru Wschodniego. To właśnie tam z pielgrzymką wybiera się papież Franciszek. Władze państwa wyburzają dziesiątki domów. Wszystko po to, aby duchowny mógł w miejscu po nich odprawić mszę świętą.

Jednym z obowiązków głowy Kościoła katolickiego jest wyruszanie na pielgrzymki nawet do najdalszych zakątków świata. Papież Franciszek mimo średniego stanu zdrowia zapowiedział, że już w poniedziałek 2 września wybiera się do Azji. Ma to być jego najdłuższa pielgrzymka podczas trwania jego pontyfikatu. Duchowny odwiedzi Indonezję, Papuę-Nową Gwineę, Timor Wschodni i Singapur. Trzeba przyznać, że ma ambitny plan wycieczki. Ma zamiar przemierzyć niemal 33 tys. kilometrów.

Władze wielu państw, do których wcześniej nie przylatywała głowa Kościoła katolickiego, bardzo stresuje się przed przyjazdem duchownego. Nie ma się co dziwić. Dla wielu osób jest to najważniejsze wydarzenie w życiu. Problem pojawia się w momencie, gdy władze krajów, do których wybiera się papież Franciszek, zapomina o własnych obywatelach. Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w Timorze Wschodnim. Wyburzane są dziesiątki domów, aby duchowny mógł odprawić mszę.

Wyburzanie domów dla papieża Franciszka

Wizyta papieża Franciszka w Timorze Wschodnim jest zaplanowana na trzy dni. Przybędzie tam w poniedziałek 9 września. Planowane jest odprawienie mszy świętej w mieście Dilii. Władze spodziewają się, że na uroczystość przybędzie ok. 700 tys. wiernych. Z tego powodu potrzebny jest obszar 23 hektarów. Rządzący wpadli więc na oryginalny pomysł, jak sobie z tym poradzić.

W rozmowie z BBC mieszkańcy pobliskiego miasta Tasitol poinformowali, że aktualnie trwa wyburzanie ich domów. Sprawa ta dotyczy aż 11 rodzin, to niemal 90 osób. Przekazali dziennikarzom, że muszą samodzielnie znaleźć sobie nowe miejsce do życia przed przylotem do kraju papieża Franciszka. Co prawda władze wypłaciły im rekompensaty od siedmiu do 10 tys. dolarów, jednak mówią, że to niewystarczające kwoty.

NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"

Władze kraju twierdzą, że wyburzanie domów nie ma nic wspólnego z wizytą papieża Franciszka. Minister Germano Santa Brites Dias w rozmowie z BBC przekazał, że mieszkańcy o tych planach wiedzieli już we wrześniu 2023 r. Powodem eksmisji miało być ich nielegalne przebywanie na tych terenach. Polityk dodał, że państwo musi odzyskać to, co do niego należy.

Źródło: polsatnews.pl

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 4
  • emoji kupka - liczba głosów: 1
Myślący,zgłoś
Wszystko to po to aby jego Świątobliwość mógł odprawić w "godnych" warunkach circa godzinną mszę świętą, na której zapewne wygłosi kazanie potępiające konsumpcjonizm i pęd do bogactwa.
Odpowiedz
1Zgadzam się1Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (1)