Weganie dyskryminowani w przedszkolu? Sąd przyznał im rację
Duński sąd orzekł, że przedszkole nie miało prawa ingerować w wegańską dietę dziewczynki w gminnym przedszkolu. Ta wiadomość wywołała dyskusję w polskich mediach społecznościowych.
Duńskie Stowarzyszenie Wegetarian wygrało w imieniu małżeństwa Mii i Simona Kjær Brinkmann sprawę przed sądem o dyskryminację. Rodzice dziewczynki chodzącej do przedszkola w gminie Jammerbugt nie zgadzali się z faktem, że ich dziecko nie mogło przynosić do placówki posiłków bez produktów zwierzęcych. 8 lutego sąd w Hjørring przyznał im rację.
Podobne
- Weganie apelują do ministry zdrowia. Żądają zmian w szpitalnych posiłkach
- Człowiek-mikrofala nawiedza miasto. Walczy o zdrowie ludzi
- Tiktokerka żywi się jak lwica. Przygotowała lody dla mięsożerców
- Unia Europejska zakaże hodowli pomidorów na balkonie? Ekspertka obala mity
- Rewolucja w szpitalnym jedzeniu? Weganie zbierają podpisy
Sąd uznał, że utrudnianie diety wegańskiej w przedszkolu jest dyskryminacją
Duński sąd orzekł, że: "Sif Kjær Brinkmann była traktowana gorzej niż dzieci, które nie żyją zgodnie zasadami weganizmu, ze względu na brak możliwości otrzymywania wyłącznie wegańskiego jedzenia w pożądanym przedszkolu i jednoczesną odmowę zgody na przynoszenie własnego, zapakowanego lunchu".
Sąd zasądził odszkodowanie dla rodziców dziewczynki w wysokości 10 tys. koron duńskich (ok. 6 tys. zł). Ale według matki - Mii Kjær Brinkmann - nie chodziło o pieniądze. W komentarzu dla portalu dr.dk kobieta stwierdziła: "Pieniądze są zupełnie nieistotne. Najważniejszą rzeczą jest dla nas to, że będzie to ważne orzeczenie dla wielu wegańskich rodzin, które znalazły się w podobnej sytuacji".
Burmistrz gminy Jammerbugt Mogens Gade uważa za połowiczne zwycięstwo fakt, że w wyroku nie stwierdzono, że samorządy mają obowiązek oferowania wegańskich posiłków w ramach programu żywieniowego. W wypowiedzi dla dr.dk skwitował: "możemy przygotować plan posiłków ze zdrową i pożywną żywnością i że nie jesteśmy zobowiązani do serwowania wegańskich potraw".
Sąd nie rozstrzygał tej kwestii, ponieważ nie była ona częścią pozwu. Jego przedmiotem był fakt, że rodzina została poddana dyskryminacji, gdy odmówiono jej zarówno wegańskiej oferty, jak i możliwości przyniesienia własnego jedzenia dla córki. Burmistrz Gade utrzymywał: "Nie złamaliśmy prawa. Jesteśmy sądzeni za to, że nie komunikowaliśmy się wystarczająco dobrze z rodzicami". Na stronie internetowej gminy pojawiła się już informacja, że rodzice mogą sami dostarczyć posiłki dla swoich dzieci.
Czy dzieci muszą jeść nabiał?
Informacje o duńskim werdykcie podała na Instagramie popularyzatorka ekologii Paulina Górska. Jedna z komentatorek wywołała dyskusję wokół niego swoją odpowiedzią: "Czekam na możliwość zamawiania wegańskich posiłków w polskim przedszkolu. Na razie to niezgodne z rekomendacjami. Dzieciom zaleca się spożywanie nabiału". Na komentarz: "Bo powinny jeść nabiał", pojawiła się odpowiedź: "a w jakim dokładnie celu odżywczym? Źródła białka spokojnie można dostarczyć w formie wegańskiej, probiotyki (zamiast kefiru i jogurtu) w formie kiszonek, minerały takie jak magnez czy wapń spokojnie można dostarczyć również w orzechach i strączkach, witaminy z nabiału i tak znajdziemy w owocach i warzywach - a niektóre zaleca się i tak suplementować".
Autorka tej obszernej wypowiedzi dodała: "Trochę nie wierzę że plasterek żółtego sera do kanapki albo słodki jogurcik albo szklanka mleka (które wcale nie ma aż tak super wartości odżywczych, jeśli jest z kartonu - a takie są w przedszkolach) lub okazjonalnie twaróg (za którym dzieci i tak nie przepadają) robią tak kolosalną różnicę, że 'dzieci powinny jeść nabiał'". "Dzieci powinny jeść zdrowo, a to można zapewnić również na diecie wegańskiej (oczywiście tej prawidłowo zbilansowanej)" - dodała.
"Co mówi nauka na temat diety wegańskiej u dzieci?"
Takie pytanie zadała w 2021 r. czytelniczka czasopismu naukowemu "British Medical Journal". W odpowiedzi dr Shireen Kassam z King's College Hospital przytoczyła wyniki prowadzonych w tym zakresie badań. Przegląd 437 publikacji naukowych w temacie diety wegańskiej potwierdził, że dzieci na diecie bez produktów odzwierzęcych mają tempo wzrostu mieszczące się w normalnym zakresie. W porównaniu do grup jedzących mięso odnoszą też szereg korzyści związanych z niższym spożyciem tłuszczów nasyconych, zwiększonym spożyciem błonnika i fitoskładników, a także z niższą masą ciała i mniejszą ilością tkanki tłuszczowej.
Te korzyści przekładają się m.in. na niższe prawdopodobieństwo zachorowania w dorosłości na chorobę niedokrwienna serca i cukrzycę typu 2. Warunkiem jest odpowiednie zbilansowanie diety, tak samo jak przy innych sposobach odżywiania. Weganie, tak jak większość osób na północnej półkuli, powinni dbać o odpowiedni poziom witaminy D. Dodatkowo osoby niejedzące produktów odzwierzęcych potrzebują suplementacji witaminy B12, która jest jedynym niezbędnym dla organizmu składnikiem, którego nie jest w stanie zapewnić w pełni roślinna dieta.
Źródło: dr.dk, bmj.com
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół