Warto mieć psa. Zmniejsza ryzyko wystąpienia poważnych chorób
Nie od dziś wiadomo, że posiadanie czworonogiego przyjaciela niesie ze sobą wiele korzyści. Najnowsze badania wykazały, że przebywanie z futrzanym kumplem od małego może pozytywnie wpływać na zdrowie psychiczne.
Najnowsze badania przynoszą naprawdę dobre wieści. Specjaliści z Johns Hopkins Medicine wykazali, że posiadanie psiaka od najmłodszych lat życia potrafi bardzo dobrze wpłynąć na zdrowie psychiczne człowieka. Okazuje się, że futrzany przyjaciel może zmniejszyć ryzyko rozwoju schizofrenii w dorosłym życiu.
Podobne
- Rekordowe kolejki do psychiatry dziecięcego. Nawet 2000 dni oczekiwania
- Jak praca zdalna wpływa na zdrowie psychiczne? Naukowcy nie mają złudzeń
- Kochane czworonogi. Pomagają w zaburzeniach psychicznych?
- Jak reagować na nieproszone rady od rodziców? Akcja pokaże, jak zrobić to efektywnie
- "Idealne ciało" według sztucznej inteligencji. Odrealnione czy nie?
Psy pomagają w zdrowiu psychicznym
Naukowcy udowadniają, że posiadanie pieska od małego przynosi same korzyści. Dziecko od początku życia ma przy sobie najlepszego przyjaciela, który będzie kochał je bezwarunkowo. Dodatkowo zwierzak dba o jego zdrowie psychiczne.
- Poważne zaburzenia psychiczne wiążą się ze złożoną mieszanką genów i czynników środowiskowych, na które narażona jest osoba w dzieciństwie. Ponieważ zwierzęta domowe są często jednymi z pierwszych rzeczy, z którymi dzieci mają bliski kontakt, logiczne było dla nas zbadanie powiązań między nimi - powiedział w wywiadzie dla mediów Robert Yolken, kierownik Stanley Division of Pediatric Neurovirology i profesor neurowirologii.
Specjaliści z Johns Hopkins Medicine chcieli odkryć, w jaki sposób psiaki potrafią wpływać na rozwój neurologiczny dziecka. Jak donosi portal ekologia.pl, aby zbadać to zagadnienie Yolken i jego współpracownicy przeanalizowali związek między posiadaniem zwierzęcia domowego w pierwszych 12 latach życia a późniejszą diagnozą schizofrenii lub choroby afektywnej dwubiegunowej.
W badaniach wzięło udział 1 371 mężczyzn i kobiet w wieku od 18 do 65 lat. Zostali podzieleni na trzy grupy:
- 381 osób z rozpoznaniem choroby afektywnej dwubiegunowej,
- 396 z rozpoznaniem schizofrenii,
- 594 z grupy kontrolnej.
Naukowcy uwzględnili wszystkie ważne informacje dotyczące uczestników. Udokumentowane informacje obejmowały wiek, płeć, miejsce urodzenia, pochodzenie etniczne oraz wykształcenie rodziców. Dodatkowo badani musieli odpowiedzieć na pytanie, czy w pierwszych 12 latach życia mieli psa.
Wyniki przeprowadzonych badań
Jak czytamy na ekologia.pl, analiza wykazała związek między faktem posiadania psa we wczesnych latach życia a zmniejszonym prawdopodobieństwem rozwoju stanu neurologicznego. Robert Yolken przekazał, że badania pokazały, że osoby, które miały psa przed skończeniem 13. roku życia, chorowały na schizofrenię aż o 24 proc. rzadziej niż te, które nie posiadały czworonoga.
Naukowcy podkreślają, że nie jest do końca jasne, w jaki sposób posiadanie psa a mniejsze ryzyko schizofrenii są ze sobą powiązane. Mówią, że aby to zrozumieć, potrzebna jest dokładniejsza analiza.
- Istnieje kilka wiarygodnych wyjaśnień ochronnego efektu kontaktu z psami. Być może jakiś składnik psiego mikrobiomu, z którym ma kontakt człowiek, osłabia genetyczne predyspozycje do schizofrenii - powiedział Robert Yolken.
Źródło: ekologia.pl
Popularne
- Wyśmiał ślub Biedronia, szybko usunął wpis. Szafarowicz w formie
- Biedroń wziął ślub. Janusz Kowalski: "zaczadzenie ideologią LGBT"
- Stanowski o wypadku na A1. "Nie ma uzasadnienia dla większych możliwości aut"
- Shrek wynajmuje bagno. Możesz spędzić weekend w jego chacie
- Dobromir Sośnierz kpi z samobójstwa. Oburzający plakat posła
- Druga twarz Krzysztofa Gonciarza. Kasia Mecinski wydała oświadczenie
- Sylwia i Jan Dąbrowscy przepraszają. Krew pępowinowa jednak nie leczy autyzmu
- Problemy Konfederacji. Bosak i Mentzen robią dobrą minę do złej gry
- Kowalski zazdrości Tuskowi? "Stać go na buty za 3 tys. zł"