Uczniowie walczą o statuty w szkołach. Krótkie spódnice będą dozwolone?
Uczniowie Zespołu Szkół Handlowych w Poznaniu walczyli o zmiany w statucie szkoły. Udało im się poluzować przepisy dotyczące ubioru i makijażu, ale za używanie telefonu na lekcjach wciąż grozi im skreślenie z listy uczniów.
W kwietniu pojawił się raport Stowarzyszenia Umarłych Statutów "Prawa ucznia w Polsce. Świadomość. Naruszania. Reakcje". Dowiedzieliśmy się, że niestety aż 81 proc. przebadanych uczniów miało poczucie, że ich prawa są naruszane.
Podobne
- Osiem gwiazdek w szkole. Nauczycielka w sporze z nastolatką
- "Realia szkoły Czarnka". 14-latkowie zakuwają po nocach i piją mnóstwo kawy
- Msza święta na początek roku szkolnego. Rodzice złożyli skargę
- Dwugodzinne okienko przez religię. Uczniowie i rodzice narzekają
- Uczniowie masowo rezygnują z religii. Ksiądz grzmi: "to moda"
O poluzowanie zapisów w szkolnym statucie walczyła ostatnio młodzież z Zespołu Szkół Handlowych w Poznaniu. Jak informuje poznańska "Gazeta Wyborcza" uczniom udało się wynegocjować z dyrekcją poprawki. Od teraz mogą nosić makijaż i krótsze spódnice. Za telefony komórkowe wciąż jednak grozi skreślenie z listy uczniów.
Uczniowie wywalczyli lepszy statut w szkole
Statut w Zespole Szkół Handlowych w Poznaniu ma 144 strony. Uczniom nie do końca podobały się wszystkie zapisy, dlatego postanowili napisać petycję do dyrektora. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", po spotkaniu z młodzieżą doszło do korekty części praw.
Młodzieży udało się wywalczyć zmiany w kwestiach, które są chyba jednymi z bardziej problematycznych w szkołach w całej Polsce, czyli tych dotyczących ubioru i makijażu. Prawa zostały zwiększone, a ze statutu wykreślono podaną w centymetrach długość spódnic i spodenek. Teraz można zakładać te ubrania, jeśli mają długość do połowy uda.
Uczennice nie muszą przychodzić też "praktycznie nieumalowane". Teraz mają się malować w adekwatny sposób, a niestosowanie się do zasad ma nie wiązać się z karą. Wciąż jednak, jak informuje "Gazeta Wyborcza", utrzymano zakaz przychodzenia w bluzach z nazwą klubów sportowych.
Wcześniej w spisanych prawach widniał również zapis dotyczący odkrywania pleców, dekoltu i brzucha. Nie uległ on zmianie. W statucie można znaleźć też wskazania dotyczące tego, w czym mogą przychodzić uczniowie. Chłopcy do szkoły mogą wkładać tylko spodnie. Dziewczyny spodnie, spódnice lub sukienki.
Za korzystanie z telefonu skreślenie z listy obecności
W statucie był również zapis dotyczący telefonów komórkowych. Statut szkoły zabraniał ich używania podczas przerw i na lekcji. Jeśli uczeń w trakcie zajęć został przyłapany na używaniu komórki, mógł zostać usunięty z listy uczniów. Ten zapis nie uległ zmianie.
Wcześniej młodzież była skreślana z listy uczniów również za nieobecności, jeśli mieli ich ponad 100 godzin. Ustalono, że teraz taka kara będzie groziła za nieusprawiedliwione nieobecności, co wcześniej nie było zaznaczone.
- Cieszę się, że młodzież napisała petycję, bo taka sytuacja w tej szkole nigdy wcześniej się nie wydarzyła. To pokazuje, że jest obszar, w którym trzeba podjąć wspólne działania. Nie chodzi bowiem o to, by się okopać i do siebie strzelać - podkreślał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" dyrektor, tłumacząc też, czemu zdecydował się zachować zapis dotyczący telefonów komórkowych.
Sytuacja z Zespołu Szkół Handlowych w Poznaniu pokazuje, że warto walczyć o swoje prawa i próbować rozmawiać o nich z dyrekcją. Niestety, niektóre zapisy w poprawionym statucie wciąż budzą wątpliwości.
Autorzy raportu Stowarzyszenia Umarłych Statutów zaznaczali, że przepisy dotyczące wyglądu uczniów ograniczają ich wolność, a te w statucie szkoły z Poznania wciąż są dość szczegółowe. Jeśli chodzi o prawa związane z telefonami komórkowymi, dalej są one dość niejasne. Sprawą zajmuje się minister edukacji Przemysław Czarnek.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Popularne
- Odetną Czarnka od 700 mln zł? Wniosek organizacji pozarządowych
- Zawieszona dyrektorka liceum pozywa Barbarę Nowak. Robi się gorąco
- Lekarze z zaświadczeniem od proboszcza? Tylko z uczelni o. Rydzyka
- Stanowski się zagalopował? "Za to będziesz siedział w wolnej Polsce"
- Cancel culture w wykonaniu Szafarowicza. Atakuje "Zieloną granicę" Holland
- Ile osób można obrazić w jednym wpisie? Przemysław Czarnek idzie na rekord
- Dąbrowscy kupili dom. Razem z kluczami dostali konto na Instagramie [OPINIA]
- Oskar Szafarowicz nowym carem. Działacz ogłasza V rozbiór Polski
- Crusher o przeszłości z Fagatą. "Była imprezka, było dośrodkowanie"