Zakaz telefonów w szkołach jeszcze w tym roku? Jest opinia Czarnka

Na początku lutego działająca przy Ministerstwie Edukacji Rada Dzieci i Młodzieży poinformowała, że opracowuje rekomendacje dotyczące używania smartfonów w szkołach. Minister edukacji Przemysław Czarnek twierdził wtedy, że wyklucza całkowity zakaz przynoszenia telefonów do szkoły i podkreślał, że będzie w tej kwestii słuchał młodych ludzi.

Wprowadzenie zakazu używania smartfonów w szkołach może pojawić się jednak już w nowym roku szkolnym. Czarnek dzieli się nowymi informacjami, a do walki z telefonami w szkołach angażuje się również Centrum Życia i Rodziny. Pod ich petycją podpisało się już 11 tys. osób.

W konsultacjach Rady Dzieci i Młodzieży przy Ministerstwie Edukacji i Nauki wzięło udział ponad 1,5 tys. uczniów. Trzy czwarte ankietowanych zadeklarowało, że telefon pomaga im w nauce. 50 proc. młodych ludzi opowiedziało się za ograniczeniem korzystania ze smartfonów w szkołach podstawowych.

Z rekomendacji RDiM, stworzonych na podstawie wyników ankiet, wynika, że szkoły powinny wprowadzić zakaz korzystania z telefonów komórkowych. Nie oznacza to, że młodzi ludzie mieliby zostawiać sprzęty w domu. Ze smartfonów nie można by było korzystać w trakcie lekcji oraz przerw.

Minister Czarnek wyklucza całkowity zakaz przynoszenia telefonów do szkoły, bo wie, jak ważny jest dla rodziców kontakt z dziećmi. W placówkach najprawdopodobniej pojawią się więc miejsca, w których będzie można zostawić telefony.

Przemysław Czanek po raz kolejny odniósł się do sprawy w czwartek 23 lutego. W wywiadzie dla Radia ZET przyznał, że jest zwolennikiem wprowadzenia zakazu używania telefonów komórkowych na lekcjach i przerwach przez uczniów.

- Jestem absolutnie przeciwnikiem używania telefonów komórkowych na lekcjach i w czasie przerw w szkołach, zwłaszcza w szkołach podstawowych. Robimy to na wniosek samych dzieci i młodzieży. To przede wszystkim są rekomendacje dzieci i młodzieży, one są dla mnie szczególnie ważne i cieszę się, że one są właśnie takie, idące w kierunku ograniczenia możliwości korzystania z tego prywatnego sprzętu podczas lekcji i podczas przerw - mówił w Radiu Zet Czarnek.

Minister zapowiedział, że ograniczenia mogą zostać wprowadzone przed wyborami. Oznacza to, że zakaz używania telefonów w szkołach mógłby zacząć obowiązywać już w nadchodzącym roku szkolnym, czyli we wrześniu 2023 roku.

W sprawę zaangażowało się również Centrum Życia i Rodziny. To, przedstawiająca katolickie wartości organizacja, odpowiedzialna za "Szlachetny Piątek". To akcja, która sprzeciwia się organizowaniu "Tęczowych Piątków" w szkołach oraz krytykuje "szerzenie ideologii LGBTQ+".

Centrum Życia i Rodziny niedawno wystosowało petycję do ministra edukacji. Jej twórcy również chcą wprowadzić zakaz używania telefonów w szkołach. Pod apelem podpisało się już 11 tys. osób. Jak możemy przeczytać na stronie organizacji, w ten sposób Centrum Życia i Rodziny chce uwolnić młodzież od wirtualnego nałogu. Wskazują, że smartfony wpływają na depresję oraz zaburzają zdolności intelektualne dzieci.

"Badania pokazują, że w Polsce zjawisko problematycznego użytkowania internetu dotyczy już co trzeciego nastolatka, a trzech na stu wymaga specjalistycznej pomocy. 28 proc. deklaruje, że z powodu nadużywania internetu miało zawroty głowy bądź pogorszył im się wzrok. 35 proc. przyznaje, że z tego samego powodu odczuwa przemęczenie i niedostatek snu. Aż 40 proc. nastolatek podpisało się pod twierdzeniem, że 'Moje życie byłoby puste bez mojego telefonu/smartfona'" - czytamy w petycji.

O tym, jak ostatecznie będzie wyglądał zakaz używania telefonów w szkołach, przekonamy się zapewne we wrześniu. Wciąż nie wiadomo, co na temat tego projektu sądzą nauczyciele, którzy najprawdopodobniej będą odpowiedzialni za przechowywanie sprzętów uczniów. Pozostaje również pytanie, czy zakazem zostaną objęte również inne urządzenia np. tablety czy komputery.

Źródło: Radio Zet, Centrum Życia i Rodziny, Donald.pl