TVP nie puściła Kai Godek? Padły skandaliczne słowa

Kaja Godek to znana w całej Polsce skrajnie prawicowa aktywistka. Otwarcie sprzeciwia się aborcji, in-vitro czy obowiązkowym szczepieniom. Nie podoba jej się również to, w jaki sposób polski rząd pomaga Ukrainie, w której od ponad dwóch lat trwa wojna z Rosją. Wspiera konserwatywną partię Konfederację, a w szczególności jej kontrowersyjnego przedstawiciela, Grzegorza Brauna.

Skrajnie prawicowa aktywistka regularnie przypomina także, że w żaden sposób nie wspiera, a nawet nie toleruje społeczności LGBT. Kobieta wielokrotnie mówiła, że osoby nieheteronormatywne są chore psychicznie, a nawet, że są zagrożeniem dla dzieci. W czwartek 4 kwietnia Kaja Godek udostępniła wpis w mediach społecznościowych. W krótkim poście po raz kolejny obraziła całą tęczową społeczność.

W środę 7 lutego w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu "stop LGBT". Jego twarzą była Kaja Godek, która wystąpiła na sali plenarnej. Znalazły się w nim skrajne propozycje, które uderzają w prawa człowieka. Aktywistka oraz jej współpracownicy chcieli bowiem, aby tęczowa społeczność nie mogła brać udziału w zgromadzeniach. Oznaczałoby to koniec organizowania parad równości.

Kampania Przeciw Homofobii jasno stwierdziła, że proponowany projekt jest po prostu niezgodny z konstytucją. Łamie bowiem wolność słowa oraz wolność zgromadzeń. Co więcej, w jego uzasadnieniu pojawiły się obraźliwe, nieprawdziwe, a także szkalujące informacje dotyczące tęczowej społeczności. Ich przedstawicieli nazwano bowiem ped*filami.

Kaja Godek podzieliła się z obserwatorami pewną anegdotką. Na platformie X opisała sytuację, która miała miejsce w lutym 2024 r., zaraz po pierwszym czytaniu kontrowersyjnego projektu dotyczącego społeczności LGBT. Aktywistka po raz kolejny obraziła jej przedstawicieli.

"Po I czyt. ustawy obyw. #Stoplgbt jakaś redaktor z neotvp zapytała mnie na korytarzu w Sejmie, czy to samo, co dziś mówiłam, mówię swoim przyjaciołom lgbt. Odpowiedziałam, że nie mam przyjaciół lgbt i trzymam się z dala od osób zboczonych. Chyba ta setka nie poszła w tvp?" - napisała Kaja Godek na platformie X.