Agresja w sieci nie jest bezkarna

Trafisz do więzienia za hejterski komentarz? Prawnik ostrzega [WYWIAD]

Źródło zdjęć: © canva
Marta Grzeszczuk,
27.11.2023 19:00

Czy obraźliwy komentarz w mediach społecznościowych można zgłosić na policję? W jaki sposób polskie prawo chroni nas przed przemocą słowną w sieci?

W ramach kampanii HejtOut prowadzonej przez fundację sexed.pl rozmawialiśmy z adwokatem dr. Mateuszem Wąsikiem o prawnych aspektach reagowania na nienawistne komentarze i wypowiedzi w sieci.

Marta Grzeszczuk: Cyberbullying, przemoc słowna są nazywane w interneciem hejtem. Jak wygląda to od strony prawa? Jakie są definicje i przepisy?

Dr Mateusz Wąsik: - Terminy "mowa nienawiści" czy "hejt" nie są zdefiniowane w przepisach prawnych. Pierwsze były przepisy, a dopiero później pojawiła się kwestia mowy nienawiści, ataków, stalkingu w internecie. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy bezbronni. Na gruncie polskich przepisów mamy kilka sposobów, jak taki hejt można zwalczać.

trwa ładowanie posta...

Istnieją dwa "koszyki", z których możemy czerpać, w zależności od tego, w kogo hejt jest kierowany i jakimi treściami jest wypełniony, a także jaki cel mamy w dochodzeniu swoich praw. W ramach kodeksu karnego mamy dyskryminację (art. 119 kk.), zniesławienie (art. 212 kk.), mamy zniewagę (art. 216 kk.), groźbę karalną (art. 190 kk.), stalking (art. 190a kk.), wreszcie nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowych (art. 256 kk.) czy też publiczną zniewagę z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej lub z powodu bezwyznaniowości (art. 257 kk.).

Drugim "koszykiem" są przepisy kodeksu cywilnego. Tutaj definicja jest bardzo szeroka i opiera się na "dobrach osobistych". Takim dobrem może być np. wizerunek, dorobek naukowy, kariera, pozycja w społeczności. Jeśli czujemy, że ktoś im zagroził swoimi wypowiedziami, możemy skierować sprawę do sądu, w celu dochodzenia ochrony naszych dóbr osobistych, które mogły zostać naruszone przez działanie hejtera.

Wspomniał Pan, że obecne przepisy pochodzą sprzed ery internetu. Jak Pana zdaniem powinny zostać uzupełnione? Co jest potrzebne, aby zwiększyć bezpieczeństwo młodych ludzi w sieci?

- Ja lubię definicje. Nie możemy oczywiście zdefiniować wszystkiego, co nas otacza, świat jest zbyt skomplikowany, ale zacząłbym od definicji tego, czym jest mowa nienawiści, jak może być ścigana i karana. Inspiracją dla konstrukcji ustawowej definicji może być rekomendacja zaproponowana przez Komitet Rady Ministrów Rady Europy.

W tej sprawie wypowiadał się i proponował swoje rozwiązania również Rzecznik Praw Obywatelskich. Gdy będziemy już mieć definicję tego przestępstwa, doprecyzowałbym, jak ofiary hejtu mogą dochodzić ochrony swoich praw. Tutaj przechodzimy do ważnej kwestii, o której chciałem wspomnieć. Niektóre przestępstwa są ścigane z oskarżenia publicznego, niektóre na wniosek, a niektóre z tak zwanego oskarżenia prywatnego.

Oskarżenie publiczne polega na tym, że zawiadomione organy ścigania i prokuratura mają obowiązek wszcząć postępowanie, a jeśli dopatrzą się, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa, sprawa jest kierowana do sądu. To organy ścigania wnoszą do sądu akt oskarżenia, trochę "wyręczając" w tym samych poszkodowanych. To jest najbardziej "luksusowa" opcja dla nas, jako obywateli i obywatelek.

W ramach tej kwalifikacji, jeśli dziecko jest atakowane w internecie, rolą opiekuna jest jedynie zabezpieczenie dowodów w postaci np. print-screenów i złożenie na policji lub w prokuraturze zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.

Które przestępstwa związane z hejtem są obecnie ścigane z oskarżenia publicznego, a które z prywatnego?

- Z oskarżenia prywatnego ścigane są zniesławienie i zniewaga. To te występki, kiedy jesteśmy poniżani, obrażani lub nienawistnymi komentarzami niszczona jest nasza reputacja, dobre imię. Na wniosek ścigane są przykładowo groźby karalne.

Z oskarżenia publicznego są obecnie ścigane tylko te publiczne wypowiedzi, które naruszają cechy prawnie chronione. Najczęściej są to przynależność do mniejszości narodowej, etnicznej, rasowej lub wyznaniowej. Nie ma wśród nich w Polsce np. orientacji seksualnej. Od wielu lat są postulaty, żeby to zmienić.

Wrócę do Pani pytania, jak uszczelnić, a jednocześnie odblokować ten system. W mojej opinii wszystkie przestępstwa motywowane nienawiścią powinny być ścigane z urzędu. Taka zmiana jest zresztą zalecana Polsce przez Europejską Komisję Przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji. Bez tego ściganie hejtu w Polsce jest, w mojej opinii, raczkujące. 

Z praktyki wiem, że dochodzenie swoich praw na drodze oskarżenia prywatnego jest trudne. Nie zawiadamiamy w takim wypadku policji, a stajemy się oskarżycielem prywatnym i kierujemy pismo bezpośrednio do sądu. Problem jest taki, że musimy w nim wskazać osobę, wobec której kierujemy podejrzenie, że popełniła występek.

Jeśli nęka nas sąsiadka, sprawa jest prosta, jednak gdy zniewagi lub groźby pochodzą od anonimowej osoby w internecie, musimy poszukiwać jej danych we własnym zakresie. Bez nich sąd zwróci nasz wniosek ze względu na braki formalne.

Możemy zwrócić się do administratora strony o udostępnienie adresu IP, ale wchodzimy tu na bardzo grząski grunt, jakim jest ochrona danych osobowych. Są znane opinie niektórych prawników, że w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa i na nasz uzasadniony wniosek administrator może wskazać takie dane. Ja jednak, gdybym był administratorem, nie udostępniłbym ich. Obawiałbym się odpowiedzialności, że udostępniając osobie prywatnej numer IP i dane osoby trzeciej, sam naruszam przepisy.

Takie dane muszą zostać przekazane na wniosek organów ścigania lub organów administracji publicznej. Dlatego tak potrzebna jest definicja mowy nienawiści jako występku ściganego z oskarżenia publicznego, by to organy ścigania efektywnie nam pomogły. My jako obywatele i obywatelki nie mamy często właściwych narzędzi, by móc skutecznie walczyć z mową nienawiści.

Co w sytuacji, gdy cyberprzemoc spotyka nas ze strony rówieśników? Jak działa prawo, gdy przepisy łamią nieletni?

- Tutaj sprawa przestawia się od strony prawnej inaczej, gdyż nieletni nie odpowiadają karnie. Innymi słowy, czyny popełniane przez osoby nieletnie nie są przestępstwami. To jednak nie oznacza, że ofiara jest bezbronna. W sprawie nieletniego stosuje się środki przewidziane w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich, a sprawę rozpoznaje sąd rodzinny, który może udzielić upomnienia, zobowiązać do postępowania (np. przeproszenia) lub ustanowić nadzór.

Sprawą nie zajmie się sąd karny, ale samo zgłoszenie odpowiednim organom może być czynnikiem dyscyplinującym. Nikt nie chce trafić przed oblicze wymiaru sprawiedliwości i odpowiadać na nieprzyjemne pytania.

Na łamach Vibez piszemy niestety regularnie o napastliwych seksualnie komentarzach pod adresem kobiet. Często bardzo młodych, jak w przypadku 17-letniej piłkarki Emilii Szymczak, która dostała się do młodzieżówki FC Barcelona. Pod postem o jej sukcesie pojawiła się fala wulgarnych komentarzy na temat jej biustu. Jak można z tym walczyć?

- Nie ma w polskim prawie definicji seksualizacji, ale według mnie takie komentarze można uznać za zniesławienie lub zniewagę. W tym przypadku zawodniczka odniosła wielki sukces, okupiony zapewne wieloma latami ciężkiej pracy. Jeśli w komentarzach pojawiły się sugestie "dostała się, bo ma ładny biust", jest to zniesławienie. Jeśli komentarze są w stylu "zrobiłbym jej…", jest to nieprzyzwoita propozycja lub gest, które są przejawem pogardy dla ofiary. Wówczas mamy do czynienia ze zniewagą.

Warto kierować prośby o usuwanie obelżywych komentarzy do administratorów stron. Zgodnie z orzecznictwem, jeśli administrator czy moderator dowiedział się, że na udostępnianej przez niego stronie pojawiły się nienawistne komentarze, ma obowiązek je usunąć. Ważne jest, abyśmy reagowali i kierowali informację do administratora nawet w przypadku, gdy hejt nie jest skierowany bezpośrednio do nas.

Pamiętajmy też, że odpowiadając hejtem na hejt, agresją na zaczepki słowne, sami stajemy się częścią problemu. To kwestie pozaprawne, ale głęboko wierzę, że dużo zależy w tym obszarze od każdego i każdej z nas.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0
Lochu,zgłoś
Kazda niepochlebna opinia o kims mozna podciagnac pod hejt. nie walczycie z hejtem tylko z wolnoscia slowa jako taka, i to jest wasz prawdziwy cel totalniaccy cenzorscy opresorzy. Na szczescie wasz zjebany swiat, w ktorym prawda o kims lub o czymś jest najwiekszym hejtem, powoli sie sypie. W Holandii wybory wygral rozum, oby rozlalo sie to dalej i obysmy sie obudzili w swiecie, w ktorym nie kaze sie za prawde, tylko tacy jak wy czy social media sa karani za cenzure ktora jest konstytucyjnie zakazana. I wbijcie sobie do zakutych łbów nie ma prawd, ktore dla kogos nie sa przykre, a to wlasnie cenzurowanie ich jest pierwotną przyczyną wszystkich innych problemow.
Odpowiedz
7Zgadzam się3Nie zgadzam się