Inspektor DIOZ pobity podczas interwencji. Trafił do szpitala z uszkodzeniem mózgu

Do ataku na Eryka Złotego doszło podczas interwencji przeprowadzanej w Bielawie. Działacze DIOZ pojawili się na miejscu ze względu na skrajnie zaniedbane, chore cztery psy. Jak sugerują nagrania z miejsca zdarzenia, atakującym Eryka miał być partner działaczki fundacji prozwierzęcej. Na nagraniach DIOZ widać, że kobieta zachowuje się agresywnie w stosunku do inspektorki Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.

Zatrważającym jest fakt, że DIOZ już raz przeprowadzał interwencję na terenie fundacji Mam Pomysł, której wolontariuszka pojawiła się w Bielawie. W trakcie działań w budynku należącym do Mam Pomysł odkryto ciała pięciu zwierząt, a także kilka żywych psów w stanie skrajnego zagłodzenia.

Inspektor Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt został zaatakowany podczas interwencji u starszego mężczyzny, który doprowadził swoje psy do stanu niedożywienia. Ciała zwierząt były także pokryte pchłami i ranami. Na miejsce pobicia Eryka Złotego została wezwana policja, jednak zdaniem funkcjonariuszy psy były w dobrym stanie i nie widzieli problemu w ich stanie zdrowotnym. Zdaniem funkcjonariusza policji w Dzierżoniowie atak na Eryka nie był też pobiciem. Inspektor DIOZ został przewieziony pilnie na oddział neurochirurgii.

Według wstępnych badań u Eryka Złotego wystąpiło krwawienie podpajęczynówkowe. W szpitalu inspektor skarżył się na nudności, dwojenie się w oczach, silny ból głowy. Podczas badań lekarze wykazali oczopląs, dzwonienie w uszach, trudności w utrzymaniu równowagi oraz niedoczulicę w obszarze lewej dolnej połowy twarzy oraz lewej ręki.