Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd

Ukraińskie drony kamikadze zaatakowały magazyn paliwa w rosyjskim Soczi. W mieście doszło do wielu eksplozji, wybuchł pożar. Ogień zajął jeden z rezerwuarów paliwa o pojemności 2 tys. m3. Celem ataku był obiekt Rosnieftu, największej spółki naftowej w Rosji. Do sieci trafiły nagrania przedstawiające pożary w mieście.

Skutki ataku ukraińskich dronów nagrały dwie influencerki. Dziewczyny bynajmniej nie zrobiły tego w celach dokumentalnych, tylko żeby mieć ciekawe tło, na którym mogą zapozować. Rosjanki ustawiły się przed obiektywem tak, aby nie tylko ich twarze były dobrze widoczne, ale też słup dymu z pożaru po ukraińskim ataku. Do nagrania dodały fragment utworu "Crimson Dawn" autorstwa rosyjskiego rapera Endshpila, po czym wrzuciły materiał do sieci.

Postawą dziewczyn - które chyba zapomniały, że żyją w dyktaturze - zainteresowały się służby. Policja opublikowała apel do społeczeństwa, w którym prosiła o pomoc w identyfikacji tiktokerek.

"Podczas monitoringu internetu odkryto publikację przedstawiającą dwie dziewczyny nagrywające na tle pożaru w Soczi. Policja wszczęła śledztwo, trwa identyfikacja autorek materiału, a ich działania zostaną poddane ocenie prawnej" - oświadczyła policja.

Nie minęło dużo czasu, a tożsamość dziewczyn trafiła do wiadomości publicznej. To 21-letnia Dasza Władimirowna i 19-letnia Karina Jewgienijewna. Tiktokerki zostały zatrzymane. Nie wiadomo jeszcze, jakie poniosą konsekwencję. Rosyjscy internauci chcą, aby influencerki publicznie przeprosiły za swoje zachowanie.

Źródło: The Sun/Metro