"Strefa gangsterów" recenzja 1. sezonu

"Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]

Źródło zdjęć: © Paramount / Materiały prasowe
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,04.08.2025 15:00

Nie wiecie, co oglądać po "Pingwinie" lub "Peaky Blinders"? Z odpowiedzią na serialowe zapotrzebowanie gangsterskich historii przybywa "MobLand", w Polsce znany pod tytułem "Strefa gangsterów". To dzieło stworzone pod Toma Hardy'ego, który w roli faceta od mafijnej, brudnej roboty pokazuje swoje mroczne oblicze.

"Strefa gangsterów" nie pieści się z widzem. Już w pierwszych minutach dochodzi do masakry gangsterskiego półświatka, a za spust pociąga nie kto inny jak Tom Hardy. Aktor wciela się w rolę Harry'ego Da Souzy, człowieka do zadań specjalnych, który dba o interesy rodziny Harriganów. Na jej czele stoją mafijni seniorzy - Conrad i Maeve (w tych rolach wystąpili Pierce Brosnan i Helen Mirren), którzy zaczynają brutalną wojnę z gangiem Stevensonów.

Akcję oglądamy głównie z perspektywy Harry'ego. Musi on sprzątać po swoim szefie, odstrzeliwać przeciwników, prowadzić ryzykowne negocjacje czy wyjeżdżać na niemal samobójcze misje. Harry ma na głowie też problemy we własnym związku. Jego żona ma dość życia w ciągłym strachu i niepewności o jutro. Gdyby tego było mało, mężczyzna musi uważać na samych Harriganów, którzy prowadzą własne intrygi i rozgrywki o władzę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MobLand | Official Trailer | Paramount+

"Strefa gangsterów" - recenzja 1. sezonu serialu z Tomem Hardym

Tom Hardy jest w tym serialu zimnym, oschłym, bezwzględnym zabijaką, któremu nie drgnie powieka, gdy trzeba posłać komuś kulkę między oczy albo zrzucić jakiegoś nieszczęśnika z dachu wieżowca. Serialowy Harry jest nie tylko "karkiem" od brudnej roboty. Musi wykazać się dużym sprytem, żeby przechytrzyć wrogów (a czasami przyjaciół) i zaplanować ruchy na trzy kroki do przodu. Zależy mu tylko na rodzinie, choć nawet "ciepłe" uczucia względem żony i dziecka okazuje w dość zdystansowany sposób. Czy jest on postacią jednowymiarową? Być może. Czy mimo to ogląda się go z wielką frajdą? I to jeszcze jak.

Pozytywnym zaskoczeniem w "Strefie gangsterów" jest Pierce Brosnan. Aktor świetnie się bawi jako Conrad, odklejony od rzeczywistości mafijny boss, który najpierw działa, a potem się zastanawia, co odwalił. Oczywiście konsekwencjami jego działań musi się przejmować Harry. Conrad jest pod silnym wpływem swojej żony Meave, która wiele razy namiesza w serialu. To złożona postać, która ze swoim psychopatycznym wnukiem Eddiem tworzy strasznie irytujący rodzinny duet (ostatnio tak bardzo chciałem, żeby ktoś zginął w serialu, gdy oglądałem Cersei i Joffrey'a w "Grze o tron").

trwa ładowanie posta...

"Strefa gangsterów" - czy warto obejrzeć serial?

Wobec "Strefy gangsterów" nie miałem żadnych oczekiwań i właśnie takie podejście wam proponuję, a nie poczujecie zawodu. To serial, który nie wywraca gatunku do góry nogami ani nie odkrywa tajemnej prawdy o świecie. Jest po prostu nieźle zrealizowany, z ciekawą obsadą i dobrymi dialogami. Spoko pozycja do obejrzenia w piątkowy wieczór przy popcornie, gdy nie macie co robić. "MobLand" można porównywać do "Pingwina" i "Peaky Blinders", ale w przeciwieństwie do tych seriali nie zapada aż tak w pamięci. Wielu widzów zapewne się od niego odbije, ale znajdzie się grupka fanów, która będzie czekała na drugi sezon - ja wśród nich się znajduję.

"Strefa gangsterów", sezon 1 - ocena: 6/10

"Strefa gangsterów" jest dostępna do obejrzenia w serwisie SkyShowtime. Pierwszy sezon wyszedł już w całości i liczy 10 odcinków. Za reżyserię epizodów odpowiadają: Anthony Byrne, Guy Ritchie, Lawrence Gough i Daniel Syrkin.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0