Taylor Swift jasno o wyborach w USA. Artystka wie, na kogo odda głos

Nadchodzące wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych będą obserwowane przez cały świat. Trudno się dziwić - po dwóch stronach barykady staną kontrowersyjny były prezydent Donald Trump oraz obecna wiceprezydentka Kamala Harris. Wybory te będą szczególnie istotne dla Ukrainy, ponieważ Trump nie do końca wie, po której stronie konfliktu stanąć. Nic więc dziwnego, że kolejne osoby publiczne wyrażają poparcie dla kandydatki Demokratów, licząc na to, że ich fani również poprą Kamalę Harris.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Taylor Swift zazwyczaj ostrożnie porusza się po świecie polityki. Amerykańska gwiazda znana jest z niechęci wobec Donalda Trumpa, jednak na co dzień stara się jej nie okazywać. Debata między byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych a obecną wiceprezydentką zmusiła artystkę do zajęcia konkretnego stanowiska. Decyzja ta jest o tyle istotna, że może wpływać na odbiór Swift wśród fanów oraz potencjalnie utrudniać jej pracę, jeśli prezydentem ponownie zostanie Donald Trump.

Taylor Swift w długim poście napisała: "Jak wielu z was, oglądałam dziś wieczorem debatę. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, teraz jest doskonały moment, aby przeprowadzić badania na temat omawianych kwestii i stanowisk, jakie zajmują kandydaci w sprawach, które są dla was najważniejsze. Jako wyborca upewniam się, że oglądam i czytam wszystko, co mogę na temat ich proponowanych polityk i planów dla tego kraju. Ostatnio dowiedziałam się, że na stronie Donalda Trumpa zamieszczono fałszywe AI z 'moją' osobą popierającą jego kandydaturę na prezydenta. To naprawdę wywołało moje obawy dotyczące AI i zagrożeń związanych z rozpowszechnianiem dezinformacji. Doprowadziło mnie to do wniosku, że muszę być bardzo transparentna co do moich rzeczywistych planów w tych wyborach jako wyborca. Najprostszym sposobem na walkę z dezinformacją jest prawda".

Swift kontynuuje: "Oddam swój głos na Kamalę Harris i Tima Walza w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Głosuję na Kamalę Harris, ponieważ walczy o prawa i sprawy, które według mnie wymagają obrońcy. Uważam, że jest stabilnym, utalentowanym liderem i wierzę, że możemy osiągnąć znacznie więcej w tym kraju, jeśli będziemy prowadzeni przez spokój, a nie chaos. Byłam pełna nadziei i podziwu dla jej wyboru partnera do kampanii, Tima Waltza, który od dziesięcioleci walczy o prawa LGBTQ+, IVF i prawo kobiet do decydowania o własnym ciele. Przeprowadziłam swoje badania i dokonałam wyboru. Badania należą do was i wybór również. Chcę także przypomnieć, zwłaszcza osobom, które głosują po raz pierwszy: pamiętajcie, że aby móc głosować, musicie być zarejestrowani! Uważam również, że znacznie łatwiej jest zagłosować wcześniej. W mojej relacji zamieszczę linki, gdzie można się zarejestrować i znaleźć informacje o terminach wcześniejszego głosowania".

Swój wpis wokalistka zakończyła, nawiązując do słów republikańskiego kandydata na wiceprezydenta J.D. Vance'a, który stwierdził, że kobiety głosujące na Demokratów to samotne singielki z kotem: "Z miłością i nadzieją, Taylor Swift, bezdzietna Dama z Kotem". Do posta artystka dodała zdjęcie ze swoim kotem Benjaminem Buttonem.

Wpis Taylor Swift prawie natychmiast został viralem. Słowa artystki dotarły także do Elona Muska, który zaproponował plan "nawrócenia" jej. Ekscentryczny miliarder napisał: "Dobrze, Taylor… wygrałaś… Dam ci dziecko i będę strzec twoich kotów z narażeniem życia".