Ukraińskie dzieci nie chcą chodzić do polskich szkół

Szkoła bez ukraińskich dzieci? Nie przekonuje nawet 800 plus

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Weronika Paliczka,
12.09.2024 12:45

Ministerstwo Edukacji Narodowej wpadło na plan, który miał zachęcić ukraińskich rodziców do wysyłania dzieci do polskich szkół. Coś jednak nie wyszło i mimo groźby odebrania świadczenia 800 plus ukraińskich uczniów nie przybywa.

Od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę Polska stara się wspierać Ukraińców na różnych polach. Polscy wolontariusze pracowali na dworcach, na które przyjeżdżali uchodźcy. Wiele osób zdecydowało się na przyjęcie do swoich domów rodzin uciekających przed wojną. Nauczyciele, dyrektorzy szkół oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej proponowali wsparcie w kwestii nauczania zarówno języka polskiego, jak i matematyki czy innych przedmiotów. Okazuje się jednak, że liczba ukraińskich uczniów w polskich szkołach nie wzrasta tak, jak zakładano.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

STYSIO: Chodziłem do patologicznej szkoły - NIKT NIE PONIÓSŁ KONSEKWENCJI

Ilu ukraińskich uczniów uczy się w polskich szkołach?

Dyrektorzy szkół w Polsce nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć, ile dzieci z Ukrainy uczęszcza do ich placówek. Wynika to z kilku kwestii. Część uczniów zapisywanych jest do szkół, aby ich rodzice mogli pobierać zasiłek 800 plus. Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiadały, że pieniądze będą przekazywane wyłącznie rodzinom, które wysłały swoje pociechy do polskich szkół. Część uczniów nigdy nie pojawia się na lekcjach, jednak dalej widnieje na listach obecności.

Inni rodzice korzystają ze sposobu, który został wyjaśniony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pracownicy tego resortu przekazali niedawno, że "wniosek o przyznanie świadczenia składa się od 1 lutego do 30 czerwca na okres świadczeniowy od 1 czerwca do 31 maja kolejnego roku, więc świadczenia na ten rok i połowę przyszłego roku zostały już przyznane, a ustawa nie może działać wstecz". Rodzice dzieci z Ukrainy muszą więc zapisać je do polskich szkół maksymalnie do maja 2025 r., aby nadal otrzymywać świadczenie.

Ukraińskie mamy nie chcą posyłać dzieci do polskich szkół

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez pedagożkę Antoninę Mykytenko, decyzja o nieposyłaniu dzieci do polskich szkół jest często podejmowana przez ich matki. Ukrainki tłumaczą to dyskryminacją, której ich dzieci doświadczały w polskich szkołach, trudnościami z adaptacją do odmiennej kultury, słabym poziomem zajęć wyrównawczych z języka polskiego oraz brakiem zajęć sprzyjających integracji.

Grażyna Staniszewska, była opozycjonistka, parlamentarzystka i europarlamentarzystka, tłumaczy w rozmowie z "Wyborczą": - Nasza szkoła jest paraliżująca, stresująca i dyscyplinująca, zamiast być wspomagającą. Potrzebne są osoby, które będą faktycznie pracowały na rzecz integracji polskich i ukraińskich uczniów, a nie tylko pełniły funkcję tłumaczy. Integracja sama się nie zrobi. Znam przypadek, gdy dziewczynka, świetna, bardzo towarzyska, odmówiła chodzenia do szkoły, bo inni uczniowie jej dokuczali, a szkoła nie rozwiązała tego problemu. Dotyczyło to szkoły z okolic Bielska-Białej. Skończyło się tym, że rodzina wróciła do Ukrainy, do Buczy - dodaje.

Źródło: "Wyborcza"

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0