Spotkanie na szczycie. Książę William z dziećmi na koncercie Taylor Swift

Taylor Swift to artystka, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Nawet osoby, które nie słuchają jej muzyki oraz hejterzy wiedzą dokładnie, kim jest. Nie można dziewczynie odmówić tego, że stała się międzynarodowym fenomenem. Od niemal dwóch dekad jest obecna na scenie muzycznej, pobijając co chwilę kolejne rekordy słuchalności. Jest również wielokrotną zdobywczynią nagród Grammy, uważanych za muzyczne Oscary.

W piątek 21 czerwca Taylor Swift przybyła do Londynu. Tam zagrała swój pierwszy z ośmiu koncertów w ramach międzynarodowej trasy The Eras Tour. Występ artystki był bardzo udany, w sieci krąży wiele nagrań, na których widać, jak ogromny tłum fanów świetnie się bawi. Oczy całego świata skierowane jednak były nie tylko na Taylor Swift, ale również na gości specjalnych. Okazało się, że na Wembley przybył książę William wraz z dwójką swoich dzieci, córką Charlotte oraz synem Georgem.

Fani Taylor Swift nie mogli doczekać się koncertów w Londynie. Domyślali się, że występy w stolicy Anglii będą wyjątkowe. Wszystko przez to, że artystka przez sześć lat spotykała się z aktorem pochodzącym z tego miasta, a także mieszkała tam przez długi czas. W wielu wywiadach opowiadała również, jak bardzo pokochała Londyn. Wiadome było więc, że świetnie będzie czuła się na scenie na stadionie Wembley.

Na widowni pojawili się rodzice artystki, jej partner Travis Kelce z przyjaciółmi, a także jego brat Jason żoną, który podobnie do Travisa jest gwiazdą amerykańskiego futbolu. Dodatkowo w strefie VIP widziana była modelka Cara Delevigne oraz gwiazda serialu Netflixa "Bridgertonowie", Nicola Coughlan. W sezonach produkcji pojawiały się nawet piosenki Taylor Swift. Największe zamieszanie wywołały jednak informacje o tym, że na stadionie obecni są członkowie rodziny królewskiej.

W mediach społecznościowych krąży wiele nagrań, na których widać, jak świetnie na koncercie Taylor Swift bawią się członkowie rodziny królewskiej. Książę William z córką Charlotte tańczyli do największych hitów piosenkarki. Widzowie zauważyli, że następca tronu jest fanem ery "1989", ponieważ nie mógł uspokoić swoich bioder podczas "Shake it off".