Taylor Swift zaskoczyła na koncercie. Fani się doczekali

Nie ma żadnych wątpliwości, że Taylor Swift jest aktualnie najbardziej wpływową oraz popularną piosenkarką muzyki pop na świecie. Regularnie otrzymujemy informacje o kolejnych rekordach, które udało jej się pobić. Aktualnie jest w trakcie trasy koncertowej "The Eras Tour". Zostało już niewiele występów. Wszystko zakończy się w grudniu. Nie wiadomo, jak długo artystka będzie kazała później na siebie czekać. W piątek 18 października Taylor Swift wystąpiła w Miami. Wystarczył jeden gest, aby zaskoczyć oraz bardzo ucieszyć fanów.

Nie jest tajemnicą, że fani Taylor Swift nie mogą doczekać się wydania przez nią jednej z jej najlepszych płyt, czyli "Reputation (Taylor's Version)". Od ponad roku spekulują, kiedy się tego doczekają. Wielokrotnie dali się nabrać na podpowiedzi ze strony piosenkarki. Spora część z nich była pewna, że artystka o krążku poinformuje 2 sierpnia podczas występu w Warszawie. Stało się inaczej. Żadnego ogłoszenie nie było. Tym razem nadzieję rozpaliło show Taylor w Miami. Wszystko za sprawą jednego stroju.

Taylor Swift jest w trasie koncertowej od wiosny 2023 r. Przez ten czas wielokrotnie prezentowała widzom różne rodzaje strojów, które miała przygotowane na daną erę podczas show. Był natomiast jeden wyjątek. Podczas śpiewania numerów z "Reputation" Taylor od kilkunastu miesięcy pokazywała się w jednym, ciągle tym samym stroju. Fani spekulowali, że moment, w którym cokolwiek w nim zmieni, będzie oznaczał, że zbliża się premiera nagranego na nowo krążka. Piosenkarka zrobiła ku temu pierwszy krok podczas występów w Miami.

Taylor Swift wkroczyła w erę "Reputation" podczas koncertu w Miami w lekko zmienionym kostiumie. Zamiast czerwonych węży, na stroju były złote. To pierwszy raz, kiedy artystka zdecydowała się na spróbowanie czegoś nowego właśnie w tym stroju. Fani zebrali na stadionie, oszaleli. Nie doczekali się zapowiedzenia płyty, ale są przekonani, że jego premiera jest coraz bliżej.