Seria "Na ile lajków" opanowała TikToka. Nagrali nawet Gortata

Damian jest fanem Kartonii i miał marzenie, aby influencerka przyjechała do niego i dosiadła się na fotelu. Kartonii zgodziła się odwiedzić chłopaka, ale pod warunkiem, że wbije on 452 tys. lajków. Oczywiście udało się wbić o wiele więcej.

Koszykarz Marcin Gortat dostał pytanie o to, na ile lajków przyjedzie do szkoły w Kłodzku na WF. Sportowiec dał wymóg osiągnięcia 100 tys. lajków. W zamian za to zadeklarował, że wyśle szkole 100 biletów na wydarzenie sportowe z jego udziałem. Internauci bez problemu wbili wymagany poziom lajków.

Fan Julii Żugaj poprosił influencerkę o pójście z nim na studniówkę. Liderka Żugajek zgodziła się pod warunkiem, że chłopak wbije milion lajków. Oczywiście wymóg został spełniony.

Hi Hania obiecała fance, że przyjedzie do jej domu. Problem był tylko w tym, że dała kosmicznie wysokie wymaganie - milion lajków. Ale internet mobilizował się już w większych zadaniach. Widzowie bez problemu wbili milion, a influencerka nie miała wyjścia, jak przyjechać do nastolatki.

Na wyzwanie odpowiedziała też Łucja Rybak. Fanka zapytała jej, ile musi wbić lajków, żeby idolka przyjechała do niej zrobić pizzę. Poziom 50 tys. lajków wydawał się duży, ale internauci szybko wykonali zadanie.

Fanka Julii Saneczko zapytała influencerkę, na ile lajków wyśle jej lemoniadę. 50 tys. zostało wbite bez żadnego problemu (Sserio, influ nie ogarniają mocy internautów).

W zabawie wziął też udział prezydent Karol Nawrocki. Głowa państwa dostała pytanie o to, na ile lajków przyjedzie na kebab do Wolanowa. Głowa państwa odpowedziała dość nietypowo, że wystarczą... cztery lajki.