Marcin Gortat apeluje do dorosłych. "Ludzie, dbajcie o siebie"
Koszykarz Marcin Gortat raz po raz przypomina o swoim istnieniu. Były gwiazdor NBA jest propagatorem sportu wśród dzieci, młodzieży i dorosłych. Nie wszystkie rozgrywki kończą się jednak szczęśliwie. Przekonał się o tym kolega Gortata z dawnych lat.
Zawodowi sportowcy oraz ci, którzy przeszli na sportową emeryturę, regularnie podkreślają istotę ruchu. Ich zdaniem aktywność fizyczna wpływa na jakość życia, zdrowie oraz ogólne samopoczucie wszystkich, którzy się ruszają. Niektórzy sportowcy angażują się w akcje promocyjne, mające zachęcać dzieci, młodzież i dorosłych do podjęcia aktywności fizycznej. Inni zaczynają od rozruszania swoich znajomych. Czasem jednak sport doprowadza do poważnych kontuzji, szczególnie w przypadku osób, które dotychczas nie trenowały regularnie.
Podobne
- Kobiety są aha-aha okropne. Seksualizacja dzieci i atak na Lewandowską
- Kibice zasypali boisko maskotkami. Doliczono się 100 tyś. pluszaków
- Młody dziennikarz nie dostał akredytacji. Kluby piłkarskie ruszyły na pomoc
- Marianna Schreiber apeluje o odwołanie walki Nikity i Gochy Magical
- Marcin Gortat pokazał stan konta. Na moment zapadła cisza
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Marcin Gortat zorganizował mecz piłki nożnej
Koszykarz Marcin Gortat nigdy nie ukrywał, że pochodzi z łódzkich Bałut. Sportowiec początkowo trenował piłkę nożną, miłością do koszykówki zapałał dopiero w wieku 18 lat. W niedzielę 1 września 2024 r. Gortat pojawił się w Łodzi. Gwiazdor NBA wykorzystał chwilę, żeby spotkać się z dawnymi kolegami. Koszykarz zrobił to w swoim stylu - zamiast zaprosić znajomych na kawę czy obiad, jako lokalizację spotkania wybrał lokalnego orlika.
Marcin Gortat nie krył rozczarowania kondycją kolegów. Na swoim Instastory koszykarz napisał: "Ludzie z którymi się wychowywałem przez 25 lat na łódzkich Bałutach. Zadzwoniłem i skrzyknąłem ekipę na niedzielny meczyk piłki nożnej na orliku jak za dawnych lat. Chłopaki mówią 'Marcin k*rwa, ja nawet już do autobusu nie biegnę, bo boję się, że coś strzeli'. W piłkę grali 20 lat temu".
Z graczki przyjdą płaczki
Mecz z dawnymi kolegami trwał niespełna 45 minut. Dalszą rozgrywkę pokrzyżowała kontuzja jednego ze znajomych Marcina Gortata, który zerwał ścięgno Achillesa. Koszykarz poinformował, że po kolegę przyjechało pogotowie. Sportowiec wykorzystał moment, aby przypomnieć o konieczności uprawiania sportu: "Ludzie, dbajcie o siebie! Pójdźcie raz czy dwa razy w tygodniu do parku czy na siłownię i zróbcie jakieś podstawowe ćwiczenia dla siebie samego i dla swojego zdrowia". Koszykarz dodał też, że kontuzjowany kolega został zoperowany, co negatywnie wpłynęło na jego samopoczucie psychiczne. Gortat zapewnił, że poszkodowany może liczyć na wsparcie "całej grupy bałuciarzy".
Marcin Gortat w formie
Instastory Marcina Gortata zostało udostępnione na portalu X. Komentujący nie są w stanie uwierzyć w to, że koszykarz relacjonował wypadek, zamiast wesprzeć poszkodowanego znajomego. Ich zdaniem udostępnianie tego typu treści jest w stylu sportowca, który nie zawsze wie, kiedy należy odpuścić.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku