Robiła 10 tys. kroków codziennie przez miesiąc. Oto co zauważyła

Zdrowy styl życia to bardzo ważna kwestia dla wielu osób. Trzymanie diety, regularne ćwiczenia, przygotowywanie zbilansowanych posiłków - dla sporej części ludzi na świecie to priorytety. Są również tacy, którzy nie czują się na tyle sprawni, aby zacząć uprawiać jakiś sport bądź zacząć chodzić na siłownię. Wielu trenerów przypomina wtedy, że bardzo dobrym pomysłem jest spacerowanie, a także robienie sporej liczby kroków. To również rozpatrywane jest w kategoriach ćwiczeń.

Lorraine, kobieta mieszkająca w Stanach Zjednoczonych postanowiła podjąć się pewnego wyzwania. Przez cały miesiąc każdego dnia spacerowała i robiła 10 tys. kroków. Chciała sprawdzić, czy w jakikolwiek sposób chodzenie wpłynie na jej życie. Zauważyła same plusy, z którymi podzieliła się ze swoimi obserwatorami. Jej film trafił do miliona osób i zebrał kilkadziesiąt tysięcy polubień.

Tiktokerka Lorraine propaguje w mediach społecznościowych zdrowy styl życia. Udostępnia filmy, w których pokazuje, jak dużo spaceruje. Przekonuje do tego swoich obserwatorów. W jednym z materiałów opowiedziała o plusach, jakie płyną z regularnego robienia sporej liczby kroków. Co ważne, wcale nie skupiła się na utracie wagi, która jest naturalnym wynikiem chodzenia.

Lorraine zaczęła od tego, że dzięki regularnemu robieniu 10 tys. kroków praktycznie zapomniała o bólu pleców. Kobieta powiedziała, że jest to dla niej tak ważne, że nigdy nie skończy ze spacerowaniem. Jeśli będzie musiała chodzić na bieżni w domu, ponieważ pogoda nie dopisze, będzie chodziła w czterech ścianach. Lorraine zauważyła również, że o wiele lepiej jej się śpi. Miała ogromne problemy z odpoczywaniem w nocy, a odkąd dużo chodzi, praktycznie o nich zapomniała.

Lorraine zauważyła również, że zapomniała czym są wzdęcia. Czuje się o wiele lżejsza, ma wrażenie, że nic nie przeszkadza jej w prawidłowym trawieniu zjedzonych potraw. Podkreśliła, że zażywa oczywiście odpowiednie suplementy, jednak to chodzenie zrobiło największą różnicę. Powiedziała, że jej bóle menstruacyjne są o wiele mniejsze, a czasem nawet nie musi się z nimi mierzyć. Na koniec zachęciła obserwatorów, aby zaczęli więcej spacerować.