Przeżyła gwałt. Wyznała, czemu kobiety nie zgłaszają się na policję
We wtorek 16 kwietnia jedna z użytkowniczek platformy X podzieliła się swoją historią. W mediach społecznościowych przyznała, że jest ofiarą gwałtu, która przestępstwo zgłosiła na policję. Jednocześnie napisała, że rozumie, dlaczego wiele osób, które tego doświadczyły, nie szuka pomocy.
Jak czytamy na stronie Centrum Praw Kobiet, według policyjnych statystyk co roku w Polsce do gwałtów dochodzi od 1800 do 2300 razy. Z kolei ze statystyk Niebieskiej Linii wynika, że rocznie ofiarą gwałtu pada 30 tys. polskich kobiet. Eksperci alarmują jednak, że ofiar tych przestępstw może być nawet dwa razy więcej. Sporo kobiet po prostu nie zgłasza tego na policję. Często wynika to z poczucia wstydu, bezsilności, strachu bądź pewności, że funkcjonariusze im nie pomogą.
Kobiety nie zgłaszają, że były ofiarami gwałtu z jeszcze jednego, bardzo ważnego powodu. Często na posterunku policji muszą zmierzyć się ze stygmatyzacją. Zdarzają się sugestie, że to wina kobiety, że ktoś zrobił jej krzywdę. Bo miała krótką spódniczkę, bo była podpita, bo szła sama w nocy i sama na siebie sprowadziła zło. Dodatkowo kobiety obawiają się, że znalezienie sprawcy oraz wyciągnięcie konsekwencji zajmie za dużo czasu - w trakcie którego wciąż będą musiały wspominać traumatyczne wydarzenie.
STYSIO: Chodziłem do patologicznej szkoły - NIKT NIE PONIÓSŁ KONSEKWENCJI
Ofiara gwałtu podzieliła się swoją historią
We wtorek 16 kwietnia jedna z użytkowniczek platformy X podzieliła się z internautami swoją historią. W udostępnionym wpisie przyznała, że jest ofiarą gwałtu. Zwróciła jednak uwagę na to, dlaczego wiele kobiet nie zgłasza się po pomoc na policję. Dziewczynie został skonfiskowany telefon jako dowód. Ponad cztery lata czekała, aby go odzyskać. Tak długo ciągnęła się jej sprawa postawiona przed wymiarem sprawiedliwości.
"Kiedy po raz pierwszy zgłosiłam swój gwałt, mój telefon został skonfiskowany i zatrzymany jako dowód. Teraz, po prawie czterech latach, w końcu został mi zwrócony. Kiedy ludzie pytają, dlaczego kobiety się nie zgłaszają, oto jeden z powodów" - napisała na platformie X Ellie Wilson. Na ten moment wpis przeczytały ponad dwa mln osób.
"Pragnę zaznaczyć, że dzielę się tym, aby podkreślić problem i nakłonić do zmian, a nie zniechęcać ludzi do zgłaszania się na policję. Nie wszyscy funkcjonariusze rekwirują telefony i zdecydowanie istniały naciski, aby zaprzestać konfiskat. Nie żałuję, że zgłosiłam gwałt i zawsze zachęcam ludzi, aby robili to samo" - dopisała Ellie Wilson.
Pamiętaj, że zawsze możesz poprosić o pomoc. Fundacja Feminoteka założyła centrum pomocy kobietom, które doświadczyły gwałtu. Znajdziesz ją pod numerem 888 88 33 88.
W temacie społeczeństwo
- Quebonafide przeprasza. Fani wciąż nie dostali boxu za 399 zł. Miał przyjść w sierpniu
- Sfingował własną śmierć. Chciał zobaczyć, kto przyjdzie na jego pogrzeb
- Pierwsza stacja benzynowa Skolima już jest. Konkurencyjne ceny paliwa, róż i palmy
- Komary pojawiły się na Islandii. Teraz nie ma ich tylko na Antarktydzie
Popularne
- Książulo zdemaskował Mualana? Internauci nie mogą przyzwyczaić się do jego głosu
- Pitbull wraca do Polski. Kiedy i gdzie wystąpi? Jakie ceny i rodzaj biletów?
- "WSZYSCY JESTEŚMY KACPERCZYK", czyli powolne dojrzewanie [RECENZJA]
- "I do pieca" zostanie zdaniem roku? Trend opanował internet
- Branża erotyczna jako kultura? Zapadł kontrowersyjny wyrok
- Czarny żurek, czarne nuggetsy i krwawa pasta. Halloween w restauracjach
- Lila Janowska jest w ciąży? Fani podejrzewają, że Żabson zostanie ojcem
- Miłosz z "Kuchennych rewolucji" złamał internet. "Prawdziwy goacik"
- Conan Gray wystąpi w Polsce? The Wishbone Tour w Europie potwierdzona!





