Czechy zmieniają definicję gwałtu. Nie znaczy nie
Czescy posłowie byli jednomyślni. 10 kwietnia politycy przegłosowali projekt zmiany definicji gwałtu. Standardową drogą proceduralną dokument trafi najpierw do Senatu, a jeśli zostanie zatwierdzony, do podpisu prezydenta.
Czechy zdecydowały się wprowadzić zmianę w definicji gwałtu, co było proponowane również w Polsce, lecz szczególnie wśród środowisk konserwatywnych i prawicowych wzbudziło trudny do zrozumienia lęk.
Niegdysiejsza definicja gwałtu w czeskim systemie sprawiedliwości nazywała go "aktem seksualnym dokonanym pod przymusem". Obecna propozycja polityków z sąsiedniego państwa to "stosunek seksualny bez zgody" lub "stosunek seksualny pomimo sprzeciwu". Uwzględni ona wykorzystywanie kogoś, kto nie może otwarcie wyrazić sprzeciwu m.in. ze względy na upojenie alkoholowe czy narkotykowe, ale nie tylko. Dotyczyć będzie także naruszenia nietykalności w momencie czyjegoś snu, wykorzystanie słabości/choroby psychicznej czy niepełnosprawności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerzy którzy przekroczyli granicę. Kolega Ignacy: Ja bym tego nie nagrał
Duże zmiany w czeskim prawie. Gwałt - nie tylko stosunek płciowy
Projekt zmiany definicji gwałtu przeszedł przez czeski Sejm jednomyślnie. "Za" opowiedzieli się zarówno posłowie koalicji rządzącej, jak i politycy opozycji.
"Jeśli chodzi o ochronę i wspieranie ofiar przemocy seksualnej, nie ma znaczenia, po której stronie [sceny politycznej - przyp. red.] się jest. Należy myśleć o ofiarach. Udało nam się to dziś zrobić we wszystkich partiach - czytamy w oświadczeniu Kláry Kocmanovej z Czeskiej Partii Piratów.
Nowelizacja ustawy przyniosła więcej zmian. Termin "gwałt" nie będzie dotyczył tylko niepożądanego stosunku płciowego, ale również innych czynności seksualnych, powiązanych lub dążących do penetracji. Ponadto projekt bierze w szczególną ochronę osoby nieletnie. Kontakty cielesne z dziećmi poniżej 12. roku życia oprócz kary za pedofilię będą podlegały także karom za gwałt lub napaść. Nie będą więcej klasyfikowane jako "wykorzystanie seksualne".
Polskie polityczki walczą o ofiary gwałtów
Posłanki z Lewicy, KO oraz Trzeciej Drogi zawnioskowały o zmiany w Kodeksie karnym, które zmieniłyby obecną definicję gwałtu, która obecnie brzmi: "doprowadzenie do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem".
Polityczki wskazują, że prawo niedostatecznie chroni ofiary, powołując się na mrożące krew w żyłach wyroki sądu, choćby z głośnej sprawy 14-latki, która "nie krzyczała".
Postulat posłanek jest szeroko krytykowany m.in. przez członków Konfederacji. Grzegorz Płaczek powiedział, że sugerowana zmiana z każdego czyni "potencjalnego gwałciciela", natomiast Witold Tumanowicz stwierdził, że zagraża ona konstytucyjnemu prawu domniemania niewinności.
Źródło: tvn24.pl
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku