Poznańscy kibole atakują społeczność LGBT. Doszło do druzgocącej kradzieży

Społeczność LGBT w Polsce w dalszym ciągu nie może czuć się do końca bezpiecznie. Kwestia związków partnerskich i małżeństw, adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, szeroko pojęta nienawiść i niechęć, która doprowadza do przemocy psychicznej i fizycznej. Ataki na osoby niosące tęczową torbę albo trzymające za rękę ukochaną osobę zdarzają się częściej, niż chciałoby się wierzyć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Działacze "Wildecckich Fanatyków" to kibice Lecha Poznań. W opisie na Facebooku pseudokibice określają swoje działania w następujący sposób: "Naszym celem jest wspieranie Lecha we wszystkich meczach oraz organizowanie i przyłączanie się do akcji organizowanych przez innych Kiboli". Swoją najnowszą akcją Wildeccy Fanatycy podzielili się 2 lipca. Na fotografii umieszczonej na Facebooku widać dziesiątki tęczowych flag ukradzionych z ulic Poznania. Fanatycy napisali: "Oczyśćmy Poznań z lewackiego ścierwa!".

Wcześniej pseudokibice zapowiadali swoją akcję fotografiami, na których palą się tęczowe flagi. Zdjęcia opisano słowami: "…a tak będzie dzisiaj. Udanych łowów Wiara". Komentujący zagrzewali kiboli do walki o "normalną Polskę".

"Wildeccy Fanatycy" zyskali ogromne poparcie dla swojej akcji. W komentarzach na Facebooku zwycięża homofobia i uprzedzenia. Jacek napisał: "Szacunek dla Was. Tęczowa nietolerancja i nienawiść nastawiona wyłącznie na zniszczenie Polski i polskości!". Mecenas Wiesław Ponimirski, który sam o sobie pisze "karnista, kobieciarz, konfederata" dodał: "Nie palić! Zaminować! Będzie podwójny zysk z akcji!". Liczba komentarzy o treści "brawo" czy "dobra robota" przechodzi ludzkie pojęcie. Wszystkich kiboli łączy jedno: niechęć do społeczności LGBT, która w czerwcu chciała świętować Miesiąc Dumy.