Popularna subkultura na celowniku Rosjan. Mają szokujący plan

Kolorowe lisy, smoki, jaszczurki, realistyczne psy. Ruch furry powoli staje się potęgą w kategorii subkultur. Najbardziej zaangażowani wydają na przebrania dziesiątki tysięcy dolarów. Wszystko po to, aby strój spełniał wymagania nałożone przez jego posiadacza. Charakterystyczne "zwierzęta" organizują specjalne wydarzenia, aby móc wspólnie spędzić czas i powymieniać się spostrzeżeniami dotyczącymi bycia furry. Niegroźna rozrywka nie wszystkim się jednak podoba. Krytycy ruchu uważają, że osoby przebierające się za zwierzęta cierpią na choroby psychiczne. Rosyjska senatorka poszła o krok dalej w swojej krytyce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Senatorka Rady Federacji Rosyjskiej Natalia Kosichina chce walczyć z ludźmi przebierającymi się za zwierzęta. Polityczka uważa, że ruch "kwadrowerów" jest niebezpieczny, ponieważ szkodzi ludzkiej psychice. Kosichina dodaje, że subkultura osób przebierających się za zwierzęta może doprowadzić do tragicznych skutków. Dlaczego?

Natalia Kosichina informuje, że kwadrowery poruszają się na czworakach i szczekają w miejscach publicznych. Przedstawiciele subkultury nie inwestują w całościowe przebrania jak furry, zamiast tego stawiają na maski oraz rękawiczki. Ich działalność opiera się głównie na aktywnościach sportowych przypominających ruchy zwierząt. Swoją postawą płoszą przechodniów. Kobieta dodaje, że członkowie subkultury czasem atakują przechodniów, rzucając się na nich i gryząc. Zachowanie kwadrowerów wykracza tym samym poza krąg zainteresowanych ruchem, naruszając dobro zwykłych obywateli. Senatorka powiedziała w rozmowie z "RIA Novosti": - Te formy subkultury, w tym przypadku kwadrowerów, które nie tylko szkodzą psychice, ale mogą prowadzić do bardzo tragicznych konsekwencji, należy zakazać.

Polityczka uważa, że uwagę dzieci i młodzieży należy przekierować na samorozwój oraz sport. W ten sposób mają oni znaleźć miejsce, w którym mogą poznawać znajomych oraz rozwijać swoje umiejętności bez zagrożenia dla innych.

Źródło: "Smotrim"