Prowadziła koleżankę na smyczy? Internauci w szoku

W dzisiejszym świecie ludzie często eksperymentują z wyglądem. Niektórym wystarcza niestandardowy kolor włosów, tatuaże czy kolczyki. Inni postanawiają iść o krok dalej. Istnieje grupa osób, która stara się upodobnić do zwierząt.

Ludzie, którzy identyfikują się z ruchem furry, posiadają specjalne kostiumy tzw. fursuity. Kiedy je noszą, reprezentują swoje zwierzęce postacie (prawdziwe lub fantastyczne - od psów po smoki). Biorą również udział w specjalnych zjazdach furasów. Ta aktywność nie zawsze spotyka się z pozytywnym odbiorem społeczeństwa.

W sieci zawrzało po publikacji pewnego nagrania. Na filmiku widać dwie dziewczynki spacerujące po parku. Jedna z nich była przebrana w kostium zwierzęcia - najprawdopodobniej kota. Jej strój składał się z puszystych butów, ogona, rękawiczek, opaski z uszami oraz maski. Dodatkowo dziecko poruszało się na czworakach i było prowadzone przez koleżankę na smyczy.

W dalszej części wideo widać grupę nieco starszych dziewczynek, które najprawdopodobniej wyśmiały zabawę dzieci. Gdy minęły młodsze koleżanki, pasjonatka furry wstała z kolan i zaczęła poruszać się na dwóch nogach. Widok osób w niestandardowych stylizacjach lub o nietypowych zainteresowaniach w dalszym ciągu szokuje lub jest powodem drwin.

Pod opublikowanym nagraniem wywiązała się burzliwa dyskusja. Wielu internautów stanęło w obronie dziewczynek. "Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie bawił się w zwierzęta jako dziecko". "Dziecko bawiące się na dworze bez telefonu? Faktycznie szok." "Jak można wyśmiewać dzieci, pewnie sama masz z 13 lat." "Dzieci się bawią no i co? Co ma się dziać?".

Niestety pojawiły się również krytyczne komentarze: "Kiedyś takich się zamykało, a teraz?". "Przy takich ludziach to ja jestem wyjątkowo normalny". "Przerażające". "Tak się kończy mówienie, że wszystko jest dobre, dopóki nie krzywdzi innych". "Myślałem, że to kolejny przypadek fentanylu".