"(Nie) jesteśmy sobie przeznaczeni". Dobre relacje bywają trudne
"Psychobełkot", czyli największe mity pop-psychologii. W tym cyklu będziemy próbowali rozbrajać mity pseudopsychologii, które często przynoszą więcej szkody niż pożytku. Tym razem szukamy przeznaczonej każdemu drugiej połówki.
Mit o dwóch połówkach jabłka, pomarańczy lub innego owocu ma rzeczywiście mitologiczne korzenie. Pochodzi z mitologii greckiej, został zachowany w "Uczcie" Platona. Zeusowi miało się nie podobać, że pierwsi ludzie są zbyt doskonale koliści i podobni do bogów. Za pomocą swojego pioruna rozłupał nas więc na dwie części i od tego czasu błąkamy się po świecie w poszukiwaniu swojej "drugiej połówki", bez której czujemy się niepełni.
Podobne
- Fanka pocałowała Janna na koncercie. Lepiej tak nie róbcie
- Ralph Kaminski potrzebował terapii przed podróżą do USA? "Musiałem pół roku na terapii pracować nad tym"
- Toksyczne relacje. Czym są związki kryptonitowe?
- Billie Eilish wystąpi w Polsce. Kiedy zagra i jaka cena biletów?
- Inside Seaside - listopadowy powrót do festiwalowej ery. Kto wystąpi w Gdańsku?
Przekonanie, że wśród 8 mld ludzi na planecie tylko jedna osoba jest tą jedyną, z którą będziemy szczęśliwi, jest dość ograniczające. Do myślenia daje też fakt, że osoby, które spotkały swoją "drugą połówkę", zazwyczaj nie musiały jej szukać po całym świecie. Nadzwyczaj szczęśliwie była w zasięgu ręki. Śpiewa o tym australijski komik Tim Minchin w piosence dla swojej żony, którą poznał w liceum.
Największe niebezpieczeństwo przekonań "przeznaczeniowych" to używanie ich jako wymówki dla niepodejmowania pracy nad relacją. Gdy w związku pojawia się kryzys - a to, że się pojawi, jest pewne - argument "widocznie nie byliśmy sobie przeznaczeni" zwalnia nas zupełnie z odpowiedzialności.
Wychodzenie z konfliktów jest trudne
Dobre relacje to nie te pozbawione konfliktów. Bardzo mało prawdopodobne jest, że dwójka dorosłych ludzi nie spotka na swojej drodze niczego, w czym bardzo trudno im się będzie dogadać. Każdy z nas jest całym jabłkiem, próbującym dojść do porozumienia z drugim całym kalafiorem. Dobre relacje to te, w których z konfliktów wychodzi się wspólnymi siłami. Bez poranionego ego, za to z jeszcze większą bliskością.
Czy się uda, zależy od tego, czy w relacji, nie tylko romantycznej, obie strony potrafią uznać potrzeby partnera, jednocześnie nie tracąc z oczu swoich. Tak, to trudne, zwłaszcza gdy w grę wchodzą silne emocje. To chyba fakt, który jest najbardziej w poprzek oczekiwań, że "jesteśmy sobie przeznaczeni" i relacja z "drugą połówką" będzie usiana wyłącznie różami i tęczowymi jednorożcami o zachodzie słońca - związki są trudne.
Są trudne zwłaszcza na początku, gdy z fazy chemicznego zauroczenia przechodzimy do próby budowania wspólnej przyszłości. Jeśli tutaj zabraknie nam elastyczności, otwartości na drugą osobę i będziemy przekonani, że gdzieś jest na pewno nasza "druga połówka", z którą w żadnej kwestii nie trzeba będzie się dogadywać, to pozostanie nam tylko "Thank you, next".
Trudne jest również "porozumienie bez przemocy" (ang. nonviolent communication, NVC). To sposób komunikacji opisany przez psychologa Marshalla Rosenberga, polegający na takim formułowaniu naszych potrzeb i zastrzeżeń, które pozwoli naszemu rozmówcy nas wysłuchać i zrozumieć, zamiast przechodzić do defensywy i kontrataku.
Czy wiara w przeznaczenie utrudnia relacje?
Ta wersja rzeczywistości nie musi nam się oczywiście podobać. Możemy zostać przy przekonaniu, że po "motylach w brzuchu" nadchodzi automatycznie faza "i żyli długo i szczęśliwie". Tak jak w komediach romantycznych, które kończą się w momencie, gdy związek się rozpoczyna.
W Europie w 2021 r. liczba rozwodów wyniosła ponad 41 proc. liczby zawartych małżeństw. Częściowo wynika to z tego, że w społeczeństwach postpatriarchalnych kobiety nie są już ekonomicznie uzależnione od mężczyzn. Mają większą niż kiedykolwiek swobodę kończenia niefunkcjonalnych relacji. Piszę o kobietach, bo to one statystycznie częściej występują o rozwód.
Ale przypuszczam, że przynajmniej część rozstań, zarówno w przypadku związków formalnych, jak i nieformalnych, to pokłosie fantazji, że gdzieś jest ten ktoś, komu jesteśmy przeznaczeni.
W temacie zdrowie psychiczne
- Bio-baiting zmorą wszystkich singli. Nowy trend w randkowaniu?
- Japczan obronił magisterkę z psychologii. Tak, to ten streamer, który uważa, że depresja nie istnieje
- Influencerzy wspierają program dla młodych. Pojawili się na gali podsumowującej "Godzinę dla MŁODYCH GŁÓW"
- Jak pokonać jesienną depresję? Wskazówki od specjalistki
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Louis Tomlinson wystąpi w Polsce. Fani krytykują wybór daty koncertu?
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...