Nastolatek "mieszka" w pociągach. Sposób na życie w minimalistycznym luksusie?
Samodzielny 17-latek z Niemiec wydaje na życie 43 tys. zł rocznie. Codziennie odwiedza nowe miejsca i zwiedził już większość kraju.
17-letni Lasse Stolley napisał o sobie: "zamieniłem stały adres na BahnCard 100". BahnCard 100 to otwarty roczny bilet na wszystkie pociągi w Niemczech. Dzięki niemu nastolatek spełnił marzenie o mieszkaniu w pociągach. Swoje przygody opisuje na blogu "Leben im Zug" ("Życie w pociągu").
Podobne
17-latek mieszka w niemieckich pociągach pierwszej klasy
Stolley podjął decyzję o opuszczeniu domu rodziców w Fockbek w Szlezwiku-Holsztynie w wieku 16 lat. Latem 2022 r. ukończył szkołę średnią i chciał rozpocząć umówiony staż na specjalistę IT. Kiedy ten został nagle odwołany, nastolatek opracował nowy plan. Za 5888 euro kupił BahnCard 100 na pierwszą klasy z rocznym okresem ważności i ruszył w podróż, która trwa już 18 miesięcy. Bilet pozwala mu podróżować bez ograniczeń wszystkimi pociągami Deutsche Bahn.
Zapytany o reakcję rodziców w wywiadzie dla businessinsider.de Stolley przyznał: "nie było łatwo ich przekonać". Początkowo sceptycznie zareagowali na pomysł, że ich niepełnoletni syn będzie sam podróżował po całym kraju. Jednak nastolatek dopiął swego. Po załatwieniu z rodzicami aspektów prawnych opróżnił swój pokój, sprzedał większość z tego, co posiadał i 8 sierpnia 2022 r. wyruszył w pierwszą samodzielną podróż do Monachium.
Początki przygody nie były łatwe. "Pierwsze miesiące były trudne i musiałem się wiele nauczyć o tym, jak to wszystko działa" - powiedział młody podróżnik. W nocy trudno było mu zasnąć w pociągu, za to w ciągu dnia ciągle drzemał. Stolley przegapiał pociągi i nie raz utknął na nieznanych stacjach kolejowych późno i w ciemności. "Wszystko było inne, niż sobie wyobrażałem" - wspominał w wywiadzie. Z czasem doświadczenia nauczyły go, jak działa życie na torach.
Żyje w pociągu. Z jakimi wyzwaniami się zmaga?
Dziś Stolley wie, że najważniejsza jest właściwa organizacja. "Każdej nocy muszę upewnić się, że zdążę na nocny pociąg, a czasami muszę bardzo szybko zmieniać plany, gdy nagle nie przyjeżdża". Nastolatek prowadzi również niezwykle minimalistyczne życie, gdy jest w trasie. Cały dobytek mieści w 36-litrowym plecaku. Są w nim cztery koszulki, dwie pary spodni, poduszka na szyję i koc podróżny - nie ma miejsca na nic zbędnego. Tłumaczył: "najważniejsze rzeczy to laptop i słuchawki z redukcją szumów, które zapewniają mi przynajmniej odrobinę prywatności w pociągu".
Co rano Stolley sprawdza możliwe połączenia kolejowe za pomocą aplikacji i decyduje, dokąd chce się udać w zależności od pogody i nastroju. Najczęściej jeździ do regionów turystycznych, takich jak nadbałtycki kurort Binz na wyspie Rugia lub na najwyższą górę Niemiec - Zugspitze. "Często wybieram się na piesze wycieczki, aktywność fizyczna jest częścią mojego codziennego życia" - powiedział.
Nastolatek chętnie odwiedza też Berlin. Uważa, że: "Berlin jest po prostu magiczny, ponieważ jest różnorodnym miastem. Łatwo tu dotrzeć i zawsze jest coś do zobaczenia". Kilka razy w tygodniu wysiada tu z szybkiego pociągu ICE. "Ale co kilka dni jestem też we Frankfurcie i Monachium" - dodał Stolley. Przejechał już ponad 500 tys. km po niemieckich szynach. Odpowiada to około 12 okrążeniom Ziemi.
Ile kosztuje życie w permanentnej podróży?
Życie w trasie kosztuje Stolleya ok. 10 tys. euro rocznie. Większość z tej kwoty to bilet kolejowy. Jedzenie kupuje w supermarkecie lub stołuje się za darmo w bufetach w poczekalniach pierwszej klasy DB na większych stacjach kolejowych. Są też mniejsze wydatki, takie jak opłaty za wstęp do muzeów lub publicznych basenów, w których chłopak korzysta z prysznica. Na początku finansowo pomagali mu rodzice. Za ich pośrednictwem ma również ubezpieczenie zdrowotne. Teraz utrzymuje się sam, tworząc zdalnie aplikacje dla start-upu IT z siedzibą w Kolonii.
Nastolatek marzy, że pewnego dnia jego życie w pociągu będzie się samo finansowało. Chciałby doradzać kolei w zakresie usług i bezpieczeństwa. W końcu zna poszczególne pociągi jak żaden inny pasażer. Wie, co działa dobrze, a co nie. "Moim marzeniem byłoby przekazywanie informacji zwrotnych firmom transportowym na przykład Deutsche Bahn lub producentom pociągów i otrzymywanie za to wynagrodzenia". Pracownicy liniowi DB zaprosili go już do swojego biura, aby podzielił się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami. Niestety jeszcze nie otrzymał oferty stałej współpracy.
Źródło: businessinsider.de
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku