Mocne słowa Matczaka. "Osiem lat gwałtu na prawie PiS wypatroszyło mózgi"
W środę 17 lipca Marcin Matczak udostępnił wpis w mediach społecznościowych. Na platformie X podzielił się przemyśleniami dotyczącymi sprawy posła Marcina Romanowskiego i jego nieudanego zatrzymania. Prawnik nie gryzł się w język.
Polskie media społecznościowe oraz tradycyjne od trzech dni żyją sprawą posła Marcina Romanowskiego z Suwerennej Polski. W czwartek 11 lipca Sejm odebrał mu immunitet. Wszystko przez zarzuty, które są kierowane w jego stronę. Chodzi o rozporządzanie pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwości, które miały trafiać do ofiar przestępstw. W zamian tego wpływały na konta fundacji oraz organizacji bliskich Zjednoczonej Prawicy. Pieniędzmi zarządzał właśnie Marcin Rymanowski.
Podobne
W poniedziałek 15 lipca funkcjonariusze zatrzymali Marcina Romanowskiego. Prokuratura krajowa wystąpiła o trzymiesięczny areszt dla posła. Ten powołał się na immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Po przejrzeniu dokumentów sąd stwierdził, że nie można aresztować polityka. Właśnie dlatego w mediach społecznościowych trwa dyskusja na temat tego, czy europejski immunitet działa na terenie Polski. Głos w sprawie zabrał również Marcin Matczak.
ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!
Marcin Matczak o "wypatroszonych mózgach Polaków"
Marcin Matczak to znany oraz szanowany polski prawnik. W mediach społecznościowych udziela się regularnie i komentuje życie polityczne. Na platformie X tłumaczy, czy dane zachowania parlamentarzystów były zgodne z prawem, czy też nie. Przez osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy regularnie ostrzegał, że ich działania w Ministerstwie Sprawiedliwości przyniosą katastrofalne skutki. W środę 17 lipca skomentował w social mediach sprawę Marina Rymanowskiego.
"Mam wrażenie, że osiem lat gwałtu na prawie PiS wypatroszyło polskie mózgi. Dyskusja o immunitecie pana Romanowskiego, który nie pozwala go zatrzymać, nawet jeśli defraudował publiczne pieniądze, przysłania obecnie całkowicie sto razy ważniejsze pytanie, czy je defraudował. Co więcej, dla wielu ludzi większym złem jest zatrzymanie z naruszeniem immunitetu człowieka podejrzewanego o wydanie publicznych pieniędzy na prywatny cel, niż wydawanie naszych publicznych pieniędzy na ten prywatny cel" - czytamy na profilu prof. Matczaka.
"Już w Rzymie funkcjonowała zasada, której wciąż uczymy młodych prawników: 'Apices iuris non sunt iura' - subtelności prawa nie są prawem. Jak tłumaczy prof. Wołodkiewicz, Ulpian posługuje się tą paremią, by ocenić odpowiedzialność poręczyciela, który zaniedbał pewnych formalności, ale dług w imieniu kogoś innego zapłacił i teraz chce zwrotu swoich pieniędzy od dłużnika. Pisze Ulpian: 'nie przystoi dyskutować o subtelnościach prawnych, lecz jedynie o tym czy dług istniał, czy nie'" - kontynuował rozdrażniony Matczak.
"W sprawie pana Romanowskiego jest podobnie - nie wypada dyskutować o subtelnościach prawnych, lecz jedynie o tym, czy defraudował, czy nie. Błędy formalne prokuratury da się usunąć. Wstydu, poruty, zdrady ideałów, okradania współobywateli - jeśli miały miejsce - usunąć się nie da. Ale będzie trzeba za nie zapłacić" - zakończył rozmyślania prawnik.
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu