Prawnik uderza w przywilej Dudy. "Głupie i niesprawiedliwe"

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik to politycy PiS, którzy w grudniu 2023 r. usłyszeli wyrok dwóch lat pozbawienia wolności za nadużycie władzy przy tzw. aferze gruntowej. Policja zatrzymała obu mężczyzn, a ci zostali osadzeni w zakładach karnych.

23 stycznia politycy PiS wyszli na wolność. Uniknęli wykonywania kary dzięki temu, że prezydent Andrzej Duda ich ułaskawił. Kamiński i Wąsik zamierzają stawić się na obradach Sejmu i uczestniczyć w głosowaniach. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przypomina, że politycy wyrokiem sądu stracili mandaty poselskie.

Losy Wąsika i Kamińskiego rozgrzewają debatę publiczną. Głos w sprawie zabrał prawnik Marcin Kruszewski, znany na TikToku jako "Prawo Marcina". Śledzi go prawie 2,4 mln fanów. Twórca wypowiedział się na temat sensu istnienia prawa łaski w takiej formie, jaka jest obecnie. Zdaniem Kruszewskiego jest to uprawnienie sprzyjające jedynie uprzywilejowanym obywatelom, a nie wszystkim Polkom i Polakom.

- Istnienie ułaskawienia jest po prostu głupie i niesprawiedliwe. Wiem, co powiecie. To zasada ugruntowana w historii. Niektórzy nawet podnoszą, że to królewska prerogatywa. Tak naprawdę jest to instrument, żeby pomagać swoim kolesiom. Nie chodzi mi tylko o obecnego prezydenta, ale o jego poprzedników, którzy też ułaskawiali tak naprawdę, kogo chcieli i jak chcieli. No i jego następców. Władza się zmieni, a kolesie następnego prezydenta dalej będą bezpieczni i bezkarni - powiedział prawnik.

Kruszewski zaproponował, aby akt łaski trafił do repertuaru uprawnień Rzecznika Praw Obywatelskich. Wtedy istnienie tego instrumentu będzie miało większy sens.

- Czy jest to zgodne z równością wszystkich obywateli? No niespecjalnie. Zastanówcie się, jaką wy macie drogę, żeby dotrzeć do prezydenta, żeby was ułaskawił. Gdyby ułaskawienie miało mieć sens, to może powinien je stosować Rzecznik Praw Obywatelskich, który działa dla ludzi, a nie dla polityków - stwierdził prawnik.