MMA-VIP zaprosiło napastnika Ferrariego. Zajmie się nimi Ziobro?

MMA-VIP to federacja freak fightów, której założyciem był obrońca kościołów i patocelebryta Marcin Najman. Mogliście już o niej zapomnieć, bo w marcu 2022 r. odbyło się MMA-VIP 4, po którym słuch o gali zaginął. W maju zeszłego roku od projektu odszedł też Najman.

Teraz federacja freak fightów postanowiła powrócić. 21 czerwca odbyła się konferencja zapowiadająca MMA-VIP 5, na której zaprezentowano jednego, kontrowersyjnego zawodnika. Na gali pojawi się przestępca, który w zeszłym roku miał napać na Amadeusza Ferrariego z maczetą.

"Wielu wątpiło, że to nigdy nie nastąpi. Jednak najbardziej szalone uniwersum wraca do gry, aby pokazać, że ogień prawdziwych freak'ów nadal płonie w tych, których skazywano na banicję" - w taki sposób zapowiada się konferencja MMA-VIP 5 na YouTube.

W pewnym momencie prowadzący wydarzenie zapraszają na kanapę jednego z napastników. Okazuje się, że ma nim być przestępca, który w zeszłym roku zaatakował maczetą Amadeusza Ferrariego.

Przypomnijmy, że w kwietniu 2022 r. fighter Fame MMA opowiedział o tym, że do jego mieszkania weszło dwóch zamaskowanych oprawców, podając się za dostawców pizzy. Mężczyźni próbowali go zabić maczetami - mieli mu nawet obciąć palce, które potem udało się Ferrariemu zaszyć. O szczegółach tego zdarzenia możecie przeczytać w tekście Oliego.

W 23 minucie prowadzący konferencję MMA-VIP 5 mówi: "Słuchajcie moi drodzy, z tego co widzę, pizza do nas przyszła", a do studia wchodzi nowy zawodnik. Potem następuje cała seria "śmiesznych" żartów z całej sytuacji. Sam napastnik odnosi się do ataku na Ferrariego. Twierdzi, że się z nim przyjaźni i dodaje, że Ferrari w trakcie całej akcji krzyczał "pomocy".

- Smakowała ta pizza temu celebrycie z Fejmu? Z tego co wiem, to masz z nim kontakt, z Amadeuszem? - pyta jeden z prowadzących.

- Aczkolwiek ten, co opowiadał, że walczył jak lew, to jedyne co walczył, to krzyczał: "przepraszam" i "pomocy". Bardzo szybki. Sp***dala najszybciej ze wszystkich. Potrafi uciec, naprawdę - dodaje napastnik.

Na sprawę zwrócił uwagę m.in. Sergiusz Górski "NitroZyniak". W poście na Twitterze skrytykował MMA-VIP za to, że promują galę federacji zapraszając kogoś, kto prawie zabił Ferrariego. Negatywnych postów dotyczących tego, co wydarzyło się na konferencji, jest więcej.

"Federacja MMA-VIP zakontraktowała chłopa, który przyszedł się pochwalić na konferencję promującą galę tej federacji, że prawie zabił Amadeusza podczas słynnej akcji, gdzie pocięli go maczetą w mieszkaniu. Brak mi słów" - pisze NitroZyniak.

"Na MMA-VIP facet przyznaje się do napaści z maczetą na Amadeusza, śmiejąc się przy tym, że prosił o litość i przepraszał. Jakim cudem ktoś zezwala na takie rzeczy? Promowanie przestępczości ma się lepiej niż kiedykolwiek" - zastanawia się kolejna osoba.

Jeden z użytkowników pod postem Górskiego zwrócił uwagę na to, że osoba przedstawiona na transmisji MMA VIP 5 jako napastnik Ferrariego w rzeczywistości nią nie jest. Ma jedynie odgrywać taką rolę.

"To nie on wtargnął do mieszkania Amadeusza z maczetą, co czyni tę sytuacje jeszcze bardziej pop***doloną. Udawanie i wchodzenie w rolę typa, który usiłował kogoś zabić?" - pisze Michał Rogoziński.

Nawet jeśli to prawda i zawodnik tylko gra przestępce, który zaatakował Ferrariego maczetą, nie zmienia to faktu, że cała sytuacja promuje skrajnie patologiczne zachowanie. Jak można naśmiewać się ze zdarzenia, w którym ktoś prawie stracił życie? Przecież w ten sposób MMA-VIP 5 przyklaskuje przemocy i pokazuje, że daje przyzwolenie na takie zachowania.

Może minister Zbigniew Ziobro przy okazji pracy nad projektem walczącym z patostreamingiem powinien uwzględnić również patologiczne sytuacje, do jakich dochodzi na freak fightach? Trzeba przyznać, że próba promocji wydarzenia MMA-VIP 5 jest naprawdę przerażająca.

Źródło: Donald