Dymy w FAME MMA. "Diablo" usunięty z federacji

Dymy w FAME MMA. "Diablo" usunięty z federacji

Źródło zdjęć: © FAME MMA
Maja Kozłowska,
28.08.2024 15:45

FAME MMA podjęło kontrowersyjną decyzję tuż przed 22. galą, która odbędzie pod koniec sierpnia na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jedna z najważniejszych walk nie dojdzie do skutku.

Już 31 sierpnia odbędzie się największa gala w historii polskich federacji freak fightowych. 22. edycja FAME MMA będzie hostowana na Stadionie Narodowym w Warszawie, o czym pod koniec maja z dumą poinformowała organizacja.

"Trudno słowami opisać naszą radość. Mniej więcej sześć lat temu odbyła się gala FAME 1 w Koszalinie. Gdyby w tamtym momencie ktoś mi powiedział, że w 2024 roku zorganizujemy galę na PGE Narodowym, nie uwierzyłbym. Teraz jesteśmy jednak już zupełnie inną marką. Chciałbym z tego miejsca podziękować wszystkim współpracownikom, których profesjonalizm i zaangażowanie pozwala nam się tak rozwijać i realizować nie tylko cele biznesowe, ale również nasze wielkie marzenia" - oświadczył Krzysztof Rozpara, współwłaściciel federacji.

Niestety 22. gala FAME MMA od początku musiała mierzyć się z licznymi kontrowersjami. Fani nie byli zadowoleni z karty walk, a ponadto duże poruszenie wywołało ogłoszenie nowego zawodnika federacji - Filipa Chajzera, który zdecydowanie nie jest ulubieńcem internautów. Ostatecznie celebryta próbował zerwać umowę postem na Instagramie i faktycznie został wykluczony z uczestnictwa w evencie. Na jego miejsce w oktagonie wytypowany został Krzysztof Gonciarz, który zmierzy się z Tomaszem Działowym "Gimperem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"

FAME MMA 22. Jeden z najważniejszych zawodników odpada z gry

Niemal tak samo ważne jak walki są konferencje, które odbywają się przed eventem. Zawodnicy rozmawiają, grillują się i podgrzewają atmosferę. W studio FAME MMA niejednokrotnie wrzało, zwłaszcza, jeśli uczestnicy byli skonfliktowani także prywatnie.

Często to właśnie dymy na konferencjach nakłaniają widzów do kupienia biletów na event czy PPV, czyli dostępu do streamu na żywo. 28 sierpnia o godz. 12 federacja poinformowała, że ze względu na niesubordynację Krzysztofa Włodarczyka "Diablo", który nie stawił się na konferencji, mężczyzna nie tylko nie zawalczy na Stadionie Narodowym, ale zostanie wykluczony z organizacji.

"Nieobecność zawodnika podczas konferencji świadczy o braku szacunku dla kibiców, rywala, wszystkich pozostałych zawodniczek i zawodników. Dla nas najważniejsi są i będą nasi widzowie, dzięki którym osiągnęliśmy tak wielki sukces jako federacja. FAME to społeczność, w której nawet najwięksi rywale okazują sobie elementarny szacunek poprzez dostosowanie się do zasad współzawodnictwa w trakcie walki, ale również w okresie promującym galę" - czytamy w oświadczeniu.

FAME MMA dodało, że skoro Diablo wypadł z gry, na PGE nie zaprezentuje się także Jarosław Jarząbkowski "pashaBiceps". Nie trzeba dodawać, że fani nie są zachwyceni. Niektórzy widzowie podkreślają, że kupili bilet specjalnie na walkę Pashy i że to właśnie on w tej sytuacji jest największym poszkodowanym.

"Zrobiliście krzywdę Pashy. Zasłużył na Narodowy". "Mam nadzieję, że Pasha i tak dostanie jakieś wynagrodzenie za przygotowanie". "Było załatwić zastępstwo dla Pashy, jego akurat szkoda w tej sytuacji". "Tylko Jarka szkoda" - piszą komentujący.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0