Sceny jak z horroru. Mieszkanie Amadeusza Ferrariego po napaści

TW: Krew. Uwaga, tekst zawiera film ze sporą ilością zaschniętej krwi i może niektórych triggerować. Jeżeli takie rzeczy was niepokoją, to po prostu nie puszczajcie filmu lub przestańcie czytać ten tekst.

Fakty na tę chwilę są takie: Amadeusz Ferrari został napadnięty w ostatni weekend przez nieznanych agresorów. Mieli oni wejść do jego domu pod przykrywką dostarczycieli pizzy. Amadeusz miał tymczasowo stracić dwa palce oraz sporo krwi. Na szczęście Władca Piekieł przeszedł kilka operacji i jest już w stanie przekazywać nam informacje.

Trudno tutaj dodać coś więcej. Poniżej wrzucam filmik z mieszkania Ferrariego przed czyszczeniem. Wygląda bardzo brutalnie, krew jest prawie wszędzie.

Nie zwracajcie uwagi na muzykę i napisy. Amadeusz przekazywał na Stories, że twórcą jednego z nagrań był jego 60-letni ojciec.

Arkadiusz Tańcula z Szalonym Reporterem zdradzili trochę informacji, prawdopodobnie prawdziwych, nt. całej sprawy. Miało pójść o dziewczynę, a napastnicy wtargnęli pod przykrywką dostawców pizzy:

Poszło o dziewczynę, tak. Wpadli z maczetami do niego do domu. Jeden się przebrał za pizzamena [w sensie, kuriera z pizzą]. Tam są ciężkie sprawy, ciężkie zarzuty. [...] Na szczęście narzędzia były tępe, ale dostał od dwóch panów maczetami - ale on też się dość mocno odgryzł. WSZYSCY są w szpitalu, stany są "szpitalne" dość mocno.

Nie mogło zabraknąć tutaj wątku *tej* influencerki. Rafalala, mimo licznych kontrowersji wokół jej osoby, zawsze była w miarę prawdomówna jeżeli chodzi o dramy. Ostatnio współpracowała z Amadeuszem podczas Afery Budowlanej - miała przekazać nagranie Władcy Piekieł.

W środę przekazała na swoim Instagramie, że spotkanie z Amadeuszem było niemożliwe ostatnio, ponieważ jej grożono:

Bałam się spotkać z Amadeuszem, ponieważ grożono mi, że jeśli to zrobię, utną mi wszystkie palce.

Ma mieć też rzekomo informacje nt. napaści na Amadeusza, ale… "zaprzestaje z nim kontaktu na jakiś czas":

Postanowiłam mu nie odpisywać, zaprzestać kontaktu przynajmniej na jakiś czas, póki nie zweryfikuje się, czy te pogróżki to prawda. Rzeczywistość okazała się bardzo brutalna, ostrożności nigdy za wiele.

Kontrowersyjna influencerka wrzuciła wcześniej komentarz z Pudelka na Stories… Hmm, okej?

Ogarnianie spraw typu "jak bardzo się odgryzł" czy "dlaczego ktoś podłożył taką muzykę pod nagranie" pozostawmy sobie na inny termin. Teraz się liczy powrót do zdrowia i tyle.