Dymy na PRIME MMA. Ona ledwo stała na nogach, oni się bili

Freak fighty to mieszanka dram, wybuchów emocji, skandali i chaosu. Kontrowersje zaczynają się często jeszcze przed wejściem zawodników do klatki - konferencje prasowe przypominają ring słownych (i nie tylko) pojedynków, gdzie nikomu nie brakuje werwy do wyzwisk czy bójek. Widzowie mogą się spodziewać wszystkiego: od użycia gazu pieprzowego, przez rasistowskie "żarty", aż po teatralne prowokacje i łamanie zasad fair play. Na polskim rynku dominującą pozycję utrzymuje FAME MMA, mimo że nie omijają jej poważne wizerunkowe kryzysy, takie jak Pandora Gate czy zarzuty dotyczące nielegalnych loterii. PRIME MMA, próbowało odbudować swoją pozycję na rynku, lecz kolejne kontrowersje zdają się przeszkodą nie do przeskoczenia.

Na początku aż dwa miasta - Toruń i Radom - odmówiły federacji wynajmu sali. Ostatecznie gala odbędzie się 17 maja w Warszawie... Podczas ostatnich konferencji PRIME wyciekły jednak kompromitujące nagrania z udziałem jednej z zawodniczek, a także filmy uwieczniające bójki, do których dochodziło za kulisami.

Na majowej gali PRIME MMA wystąpią m.in. siostry Porzucek. Karolina pojawiła się na konferencji w takim stanie, że ochrona musiała odprowadzić ją do wyjścia. Zawodniczka ledwo stała i ledwo była w stanie się wypowiedzieć pod wpływem procentów.

W komentarzach nie braknie nawiązań do Eli Gawin, wiele osób wypomina również Karolinie, że jest matką i ma pod swoją opieką trójkę dzieci.

Podczas gal freak fightowych regularnie dochodziło do tego, że zawodnicy rzucali się na siebie jeszcze zanim stanęli w oktagonie. Łamanie regulaminu i przemoc poza klatką związane były jednak z konsekwencjami i karami finansowymi. Okazało się, że na zapleczu PRIME MMA bójki zdarzały się notorycznie - i to wcale nie małe spięcie, tylko realne i niebezpieczne okładanie się pięściami. Dymy transmitował na żywo m.in. streamer osievycz.