Kłótnia wewnątrz Konfederacji. Przemysław Wipler zdenerwował kolegów

Przemysław Wipler, czyli poseł na Sejm z ramienia Konfederacji wywołał burzę wśród polityków swojej formacji. Wszystko przez jeden wpis nawiązujący do zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Nie jest tajemnicą, że prawicowi politycy sprzeciwiają się tym postulatom. Właśnie dlatego na Przemysława Wiplera spadła ogromna krytyka, a jego koledzy z partii udostępnili posty, w których podkreślają, że nie popierają pomysłów parlamentarzystów.

Do słów napisanych przez posła Przemysława Wiplera odnieśli się m.in. Michał Wawer, Dobromir Sośnierz, Krzysztof Mulawa, a nawet Janusz Korwin-Mikke. Ten ostatni zdążył jeszcze skrytykować Sławomira Mentzena, który przejął kierownictwo w partii Nowa Nadzieja będącą częścią Konfederacji. Mówiąc krótko: zrobiło się naprawdę gorąco.

W środę 3 lipca Przemysław Wipler udostępnił post w mediach społecznościowych. Na platformie X pochwalił się złożeniem do Sejmu ponadpartyjnego projektu ustawy, pod którym mieli podpisać się politycy Konfederacji, Prawa i Sprawiedliwości oraz partii Kukiz15. Jak się okazało, wpis posła na Sejm Przemysława Wiplera rozsierdził jego kolegów z formacji.

"Wczoraj w Sejmie razem z przedstawicielami środowisk rolniczych prezentowaliśmy alternatywny i ponadpartyjny projekt ustawy o zakazie hodowli zwierząt futerkowych. Pod ustawą podpisali się politycy Konfederacji, Kukiz'15 i PiS. Hodowcy zmęczeni wieloletnimi atakami postanowili poddać się samoregulacji, chcąc zlikwidować branżę futerkową" - napisał Przemysław Wipler na platformie X.

"Podobny projekt ogłosiła niedawno strona rządowa. Różnica jest taka, że Platforma Obywatelska i Lewica chcą dać hodowcom jedynie 3 LATA na zamknięcie ferm, w zamian za nic nieznaczące odszkodowania. Chcemy ten czas wydłużyć - do 15 lat. Pozwólmy przedsiębiorcom spłacić ich zobowiązania, przebranżowić się i nie zmuszać do masowych zwolnień pracowników" - kontynuował Przemysław Wipler.

Post od razu skomentował Przemysław Wawer. Podkreślił, że projekt ustawy został podpisany jedynie przez przedstawicieli partii Sławomira Mentzena, czyli Nowej Nadziei. Według niego posłowie Konfederacji są do tego sceptycznie nastawieni i nie złożyli podpisów pod pomysłem trzech formacji.

"Warto doprecyzować, że projekt został poparty wyłącznie przez posłów Nowej Nadziei, a nie przez partię czy klub Konfederacja. Większość posłów naszego klubu jest sceptyczna wobec prób zwalczania jednych regulacji innymi regulacjami" - napisał Przemysław Wawer.

W długim poście na Facebooku na pomysł Przemysława Wiplera odpowiedział Dobromir Sośnierz. Ten nie ukrywał swojego zdenerwowania. Wprost skrytykował posła na Sejm i zasugerował, że gra w jakiegoś rodzaju szachy, samodzielnie podejmując dziwaczne decyzje. Ewidentnie nie jest zadowolony z ruchu, na który zdecydował się Przemysław Wipler.

"Wszystkich zdezorientowanych chciałbym uspokoić, że popieranie zakazu hodowli zwierząt na futra w jakiejkolwiek formie to NIE JEST ani stanowisko Konfederacja, ani nawet Nowa Nadzieja, tylko solowe szachy 3D w wykonaniu kolegi Przemysław Wipler. Pomysł miał polegać na tym, że w obliczu złożenia przez sejmowe lewactwo projektu zakazu hodowli, posłowie przeciwni temu zakazowi, mieliby - zamiast po prostu głosować przeciw - złożyć własny projekt zakazu, który dawałby branży 15 lat okresu przejściowego i odszkodowania. W narracji kolegi Wiplera miało to jakoby zmusić PSL do jasnego opowiedzenia się za lub przeciw projektowi lewicy. Rozumiecie? Ja też nie" - czytamy w poście Dobromira Sośnierza.

"Uważam tę zagrywkę za pozbawioną sensu, szkodliwą i głęboko niesłuszną. Projekt w praktyce zapewnia obecnym hodowcom 15-letni monopol na rynku - stąd właśnie ich poparcie dla tego pomysłu. Nie ma to nic wspólnego z wolnym rynkiem, którego powinniśmy zawsze pryncypialnie bronić" - kontynuował Dobromir Sośnierz.

Swoje pięć groszy dołożył również Janusz Korwin-Mikke. Polityk stwierdził, że pod kierownictwem Sławomira Mentzena partia Nowa Nadzieja wkroczyła na dziwne tory.

"NN pod szefostwem WCzc. Sławomira Mentzena najpierw wyparła się koronnego postulatu: zniesienia podatków dochodowych; potem poparła związki partnerskie, a teraz ten zakaz!! Ogłaszam amnestię dla PT Członków NN, którzy zrozumieją wreszcie, co się dzieje - i do 1-IX wrócą do KORWiNy" - napisał Janusz Korwin-Mikke.