Kaszaloty odparły atak orek w niekonwencjonalny sposób

Kaszaloty wygrały walkę z orkami. Zastosowały tajną broń

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Weronika Paliczka,
28.03.2024 20:00

W oceanach i morzach trwają zmasowane ataki. Orki mordują wieloryby, foki, kaszaloty, a nawet rekiny. Wodni przestępcy posyłają na dno akwenów jachty i łodzie. Australijskie kaszaloty odkryły skuteczną metodę na ochronę przed orkami.

Orki są obecnie jednymi z najniebezpieczniejszych morskich ssaków. Naukowcy uważają je za jednej z najbardziej społecznych przedstawicieli waleni, którzy działają wspólnie dla osiągnięcia konkretnych korzyści. Grupą wielkich czarno-białych ssaków zawsze dowodzi najstarsza samica. Najczęściej orki wspólnie polują, łącząc się w grupy liczące nawet kilkadziesiąt osobników. Ich ofiarami padają delfiny, foki, pingwiny, wieloryby, morświny oraz rekiny. Ofiary potężnych morskich morderców wypracowują różne metody mające na celu obronę przed atakiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marti Renti: "Freak fight to jest mocno szowinistyczny świat" | VibezTalk

Delfiny rozcinają brzuchy, kaszaloty mają inne metody

Delfiny i rekiny zauważyły, że orki mają stosunkowo delikatne brzuchy, na których skóra jest cienka. To właśnie w tę część ciała celują, gdy zostaną zaatakowane przez orkę. Delfiny do perfekcji opanowały rozcinanie brzucha orek za pomocą ostrych pysków. Dzięki temu inteligentne ssaki zwiększają swoje szanse na przeżycie - agresor, zanim zabije, może wykrwawić się przez ranę na brzuchu.

Podczas rejsu po australijskich wodach biolożka Jennah Tucker z organizacji Oceans Blueprint wraz z turystami zauważyli zupełnie nowe zjawisko. Na ich oczach ok. 30 orek zaczęło szarżować na grupę kaszalotów, wśród których było jedno młode. Wieloryby, świadome zagrożenie, uformowały się na kształt gwiazdy. Ich pyski ciasno przylegały do siebie w środku okręgu, na zewnątrz natomiast ssaki pozostawiły ogony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sperm whale thwarts orca attack with defensive defecation

Na filmie udostępnionym na YouTube widać, jak kaszaloty raz po raz wynurzają głowy z wody. Naukowcy sugerują, że może być to uznawane za objaw silnego stresu spowodowanego atakiem orek. Nagle spod kaszalotów zaczęła wypływać krwawa ciecz. Początkowo zakładano, że jest ona krwią jednego ze zranionych ssaków. Badacze, którzy analizowali nagrania z ataku, zwrócili uwagę na intensywne machanie ogonów kaszalotów, które rozpoczęło się chwilę po pojawieniu się krwistej cieczy.

Sposób na agresora? Biegunka

Naukowcy specjalizujący się w życiu morskich zwierząt nie mają wątpliwości: ciecz, która wypłynęła spod kaszalotów, to ich odchody. Biolożka Jennah Tucker powiedziała w rozmowie z "FLScience": - Wiadomo, że kaszaloty wypróżniają się w sytuacji zagrożenia, co nazywa się defekacją awaryjną bądź defensywną.

Według badaczki, zaatakowane ssaki stworzyły chmurę odchodów, którą wzniecały ogonami. Działanie miało zdezorientować orki i zniechęcić je do ataku. Kwestią wzbudzającą niepewność badaczy początkowo był kolor kału kaszalotów, jednak Tucker przypomina, że dieta ssaków prawie w 90 proc. opiera się na kałamarnicach, które wpływają na odcień wydalanych substancji.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0