Czy można sikać do morza? Naukowiec z TikToka wyjaśnia

Sezon urlopowy i wakacyjny trwa w najlepsze. Niektórzy wybierają wyjazd w góry, inni preferują odpoczynek na plaży. Wiąże się to z piaskiem w butach, złotą opalenizną oraz rozterką czy można sikać do morza, czy lepiej szukać toalety lub restauracji, która udostępni łazienkę. Kwestii oddawania moczu do morza przyjrzał się naukowiec z TikToka doktor Adam Mirek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doktor Adam Mirek do sikania w morzu podszedł bardzo poważnie. Naukowiec tłumaczy, jak mocz wpływa na morze i żyjące w nim organizmy: - Wyrzuty sumienia? Czy powinieneś je mieć? Po pierwsze mocz to głównie woda, a zgadnij, co jest w wodzie morskiej. Głównie woda. Szok. Mocz ma od 10 do 15 g na litr i jonów sodu i chlorków. Przypomnij sobie ten moment, kiedy pierwszy raz zachłysnąłeś się tą wodą morską. Była słona i to za sprawą chlorku sodu właśnie. Kolejnym głównym składnikiem naszego moczu jest mocznik. Jest on pozostałością rozkładu białek w naszym organizmie, usuwa azot. I w sumie to można go wysikać do morza, ponieważ razem z nim uwolnimy taką ilość azotu, która będzie - nomen omen - kroplą w morzu objętości Bałtyku. Szacuje się ją na 21 biliardów 720 bilionów litrów. Przeciętny człowiek wydala dziennie około półtora litra moczu. I jest w nim około 35 g mocznika.

W dalszej części filmu opublikowanego na TikToku Adam Mirek dodaje: - Gdyby wszyscy ludzie, którzy mieszkają nie tak daleko Bałtyku, zebrali się i przyszli na plażę, to pewnie by się tam nie zmieścili. Bo byłoby ich około 40 mln - wziąłem tu pod uwagę małe kraje, polskie województwa, rosyjskie obwody i niemieckie landy. Gdyby wszyscy na raz zsikali się do morza, wzrosłaby stężenie mocznika do takiej ilości: 0,0000000064 proc. Czyli 64 części mocznika na bilion części morza. Mało. Każde zwierzę, które żyje w morzu, sika w morzu. One nie szkodzą, ty też nie zaszkodzisz. No, może nie sikaj codziennie. Raz na 20 lat można, bo właśnie mniej więcej tyle trwa wymiana wszystkich wód w Morzu Bałtyckim z oceanem.

Doktor Adam Mirek ma wskazówki dla każdego. Tym razem naukowiec z TikToka wyjaśnił, jak najlepiej sikać do morza. Jego zdaniem najpierw należy znaleźć dobre miejsce, w którym nikogo nie ma. Naukowiec dodaje, że trzeba odsunąć się na bok, a nie w głąb morza, żeby w razie czego ktoś usłyszał wołanie "jeśli krab złapie cię za coś tam".

Druga wskazówka to znalezienie miejsca bez żyjątek, a w egzotycznych morzach unikanie raf koralowych. Dlaczego? Adam Mirek tłumaczy: - Mocz, a właściwie azot, pomaga rosnąć roślinkom morskim, szczególnie glonom. Może się zdarzyć, że glony opanują wtedy rafę koralową, zablokują światło słoneczne, którego ona potrzebuje i rafa koralowa umrze.

Trzecia porada to unikanie mostów, ponieważ wokół nich powstają silne prądy, które oddalają się od brzegu. Co zrobić następnie? Odwrócić się plecami do brzegu. Piąta rada wskazuje, żeby zanurzyć się co najmniej do pasa i nie ściągać kąpielówek lub majtek. Szósty punkt sugeruje, aby rozstawić stopy na szerokość ramion, co ma pomóc sikom łatwiej wypłynąć. Na końcu należy spłukać ciało, ponieważ będą na nim resztki moczu. Po przyjściu do domu należy też wyprać kąpielówki lub strój kąpielowy.