"Jestem wielką rozterką". Barbara Nowak nie wie co robić w życiu

Barbara Nowak przez wiele lat była małopolską kuratorką oświaty. Dała się poznać jako kobieta o bardzo konserwatywnych oraz kontrowersyjnych poglądach. Otwarcie sprzeciwia się aborcji oraz tęczowej społeczności. W przeszłości organizowała specjalne msze za gejów. Mimo że opowiadała, iż szczepionki na Covid są eksperymentem organizowanym na ludziach, były minister edukacji Przemysław Czarnek nie miał nic złego do powiedzenia na jej temat.

W niedzielę 7 kwietnia odbyły się w Polsce wybory samorządowe. Barbara Nowak była kandydatką do sejmiku małopolskiego z ramienia PiS. Udało jej się uzyskać mandat oraz zaufanie wyborców. Niestety, jej przyszłość w polityce stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Wszystko przez zawirowania, które od kilku tygodni miały miejsce w Małopolsce. Przez długi czas niemożliwy był wybór marszałka województwa, mimo że Prawo i Sprawiedliwość ma w sejmiku większość. Barbara Nowak nie była w stanie tego zjeść.

Barbara Nowak została wybraną radną sejmiku małopolskiego. Wydawało się, że skoro Prawo i Sprawiedliwość ma większość, wybranie marszałka będzie formalnością. Jarosław Kaczyński wyznaczył kandydata. Właśnie dlatego wszyscy myśleli, że głosowanie pójdzie bez żadnych problemów. Okazało się inaczej. Niektórzy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości nie głosowali zgodnie z życzeniem prezesa. Przez to wybór marszałka małopolskiego trwał niemal dwa miesiące.

Sytuacja w sejmiku małopolskim dobiła Barbarę Nowak. W mediach społecznościowych poinformowała, że rezygnuje z mandatu. Pisała o zdradzie, szantażu oraz honorze.

"Nie uciekłam z pola walki. To nie był front. Po aktach szantażu, próbach przejścia do opozycji, nastąpił podział łupów. Wracający po zdradzie, jeszcze więcej dostali. Wyszłam, bo pamiętam, co obiecałam moim Wyborcom i nie sprzeniewierzę się ślubowaniu radnego. Honor nie ma ceny" - napisała Barbara Nowak na platformie X.

Dwa dni po napisaniu, że Barbara Nowak odchodzi z sejmiku małopolskiego, sytuacja się zmieniła. Była małopolska kuratorka oświaty walczy z własnym sumieniem. Męczą ją rozterki. W mediach społecznościowych napisała, że wyborcy oczekują, że nie odejdzie z pola bitwy. Właśnie dlatego Barbara Nowak nie wie co robić.

"Nadal jestem w oku cyklonu. Moi Wyborcy życzą sobie realizacji wyborczych zobowiązań! Trzeci dzień słyszę nakaz powrotu. Jedni grzecznie, inni nie- wszyscy bez wątpliwości, a ja przeciwnie - jestem jedną wielką rozterką. Zapewniam, że głosy ludzi z całej Polski są dla mnie ważne!" - napisała Barbara Nowak na platformie X.