IShowSpeed przyjechał do Polski. Natan Marcoń komentuje sprawę

Wizyty zagranicznych gości w Polsce zawsze wywołują poruszenie. Fani blokujący autokary swoich idoli, żeby zwiększyć szansę na zdjęcie czy autograf nie dziwią nikogo, kto regularnie chodzi na wydarzenia muzyczne. Osoby przyjeżdżające na koncert do danego miasta spacerują przez wiele godzin, licząc na to, że przypadkowo wpadną na kogoś z zespołu lub samą gwiazdę. Niektórym się to udaje, inni muszą obejść się smakiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wizyta IShowSpeeda w Warszawie wyciągnęła tłumy ludzi na ulice. Każdy chciał pojawić się na transmisji live chociaż przez chwilę. Mowa zarówno o zwykłych osobach, jak i polskich influencerach. Wojtek Gola specjalnie na spotkanie ze streamerem kupił malucha, który następnie prowadził Speed. Przy okazji obiadu Gola zaproponował Speedowi udział w programie GOATS i randki z 20 polskimi dziewczynami. W trakcie posiłku Speed zajadał się barszczem i pierogami, które według opowieści Goli były wykonane z krwi z penisa i zmielonych babci i dziadka. Na transmisji pojawił się także Robert Pasut.

Głos w sprawie wizyty amerykańskiego streamera zabrał także Natan Marcoń. Freak fighter zestawił na X obraz przedstawiające czarnoskórych niewolników przepędzanych batem przez białego pana, a także zrzut ekranu z transmisji IShowSpeeda, na której biegnie za nim tłum Polaków. Marcoń skomentował porównanie słowami: "Cieszę się, że historia w końcu się zmienia".

W dalszych postach Marcoń dodał screen, na którym Gola, Pasut i IShowSpeed siedzą w restauracji. Freak fighter skomentował go, pisząc: "W takich momentach wstydzę się, że jestem pOLAKIEM". Influencer stwierdził też, że nie potrafi oglądać transmisji streamera, bo "jest zbyt wrażliwy na skręty kiszek".