Robert Gwiazdowski kupił mieszkanie w 1998 r.

Gwiazdowski chwali się mieszkaniem. Internauci nie mieli litości

Źródło zdjęć: © Piętka Mieszko / AKPA
Marta Grzeszczuk,
07.03.2024 16:00

Do dyskusji o sytuacji na rynku mieszkaniowym w Polsce dołączył znany ekonomista prof. Robert Gwiazdowski. Czy na pewno zna dzisiejsze realia?

Kryzys mieszkaniowy jest jednym z najbardziej frapujących tematów w Polsce. Większość nowych mieszkań jest wykupywana w celach zarobkowych przez inwestorów. W 2022 r. według danych NBP tylko 30 proc. mieszkań sprzedano na użytek własny, czyli do zamieszkania przez właścicieli. Ceny nieruchomości, kredytów i wynajmu są coraz wyższe. Głos w tej kwestii postanowił zabrać również ekonomista i zwolennik wolnego rynku Robert Gwiazdowski.

Robert Gwiazdowski porównuje mieszkania do biurek

trwa ładowanie posta...

Na portalu X Gwiazdowski napisał: "Piękne stare dębowe biurko znalazłem. Ktoś je znalazł gdzieś na strychu, odrestaurował, a teraz kupę kasy za nie chce. Flipper przebrzydły. To powinno być zakazane! Takie biurka tylko dla potrzebujących z habilitacją". Odniósł się w ten sposób do tematu flippingu, czyli kupowania mieszkań za gotówkę, żeby w krótkim czasie odsprzedać je w wyższej cenie, najczęściej osobom, które muszą posiłkować się kredytem.

Komentujący wpis prof. Gwiazdowskiego wytknęli mu, że porównuje jabłka do pomarańczy. "Gdzie na piramidzie potrzeb umieściłby pan biurko?" - napisała jedna z osób, unaoczniając, że nie każdemu potrzebne jest dębowe biurko, ale każdy musi gdzieś mieszkać. W innych komentarzach uświadomiono profesorowi, jaka jest częsta jakość wkładu flipperów w mieszkanie, na którym chcą jak najwięcej zarobić: "Można by to porównać do flipowania, gdyby odrestaurowanie polegało na niechlujnym oklejeniu biurka najtańszą okleiną papierową".

Poglądy ekonomiczne są związane ze światopoglądem

Warto przypomnieć, że ekonomia nie jest nauką ścisłą, a społeczną. Istnieje wiele jej szkół, a to, którą dany ekonomista uznaje za słuszną, zależy od jego światopoglądu. Obecnie wielu ekonomistów dostrzega, że nieregulowany wolny rynek ma szereg negatywnych konsekwencji, jak nadmierna kumulacja kapitału w rękach jednostek, idące za tym nierówności społeczne i dewastacja środowiska na potrzeby podtrzymywania ciągłego wzrostu zysków.

Gwiazdowski jest jednym z ekonomistów, który uważa, że wolny rynek jest najlepszym możliwym rozwiązaniem. Na komentarz pod wpisem o biurku: "Bez biurka można żyć. Taka tam 'drobna różnica. Ludzie z Pana pokolenia tego w większości nie rozumieją, niestety" odpowiedział wzburzony: "Mieszkanie kupiłem jak miałem 38 lat!!! Po 13 latach zapieprz*nia po 12-16 h/24. Ludzie z Pana pokolenia tego nie zrozumieją". Robert Gwiazdowski miał 38 lat w 1998 r.

Czy Gwiazdowski kupiłby dziś mieszkanie po 13 latach zapieprz*nia?

Do tego tej wypowiedzi Gwiazdowskiego odniósł się na X socjolog Stanisław Krawczyk. Wyliczył według dzisiejszych realiów: "Masz 25 lat. Pracujesz od dziś za średnią krajową, przy 1,5 etatu: 8500 zł netto. Wynajmujesz mieszkanie za 3 tys. zł miesięcznie, wydajesz 3,5 tys. oszczędzasz 2 tys. Po 13 latach nieustannego zapi*przu masz oszczędzone 312 tys. zł. W Warszawie stać cię na kawalerkę 20 metrów. Kurtyna". Na klasyczny już argument w dyskusji o nieruchomościach - "nie każdy musi mieszkać w Warszawie" - Krawczyk odpowiedział, że tam mieszka prof. Gwiazdowski.

Krawczyk po chwili uzupełnił ten wpis komentarzem: "PS. Wszystko liczone na szybko w pociągu z założeniem 15 tys. zł za metr w Warszawie, ale już mnie słusznie naprostowano, że w stolicy 300 tys. zł nawet na kawalerkę nie starczy". Jedna z osób komentujących dodała: "PS. Wszystko liczone na szybko w pociągu z założeniem 15 tys. zł za metr w Warszawie, ale już mnie słusznie naprostowano, że w stolicy 300 tys. zł nawet na kawalerkę nie starczy".

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 3
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0