Furia Janusza Kowalskiego. Poseł odpiera atak feminatywów
Poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski wyraził oburzenie z powodu artykułu o feminatywach. "Ministrę" lub "prezydentkę" w języku polskim nazywa słownymi potworkami.
Janusz Kowalski zasłynął wieloma kontrowersyjnymi wypowiedziami. Pod koniec sierpnia na celowniku posła znalazł się Ralph Kaminski. Artysta podpadł posłowi tym, że zachęcał fanów do głosowania w wyborach i wykonał swój popisowy utwór "Pies". Polityk Suwerennej Polski dopatrzył się w tych działaniach podprogowego przekazu dla sympatyków Donalda Tuska i Romana Giertycha.
W połowie września polityk uderzył w społeczność LGBTQ+. Udostępnił fotografię samochodu obklejonego homofobicznymi grafikami. "(O)polska wieś ma jednoznaczne zdanie o groźnej dla dzieci ideologii LGBT" - napisał poseł Kowalski. Wielu internautów podkreśliło, że wpis jest niegodny posła.
Janusz Kowalski kontra feminatywy
Kolejny raz wściekłość polityka wywołał artykuł opublikowany przez portal next.gazeta.pl. Tekst dotyczy feminatywów, które są coraz powszechniejsze w języku prawniczym. W artykule czytamy m.in. że "adwokatka" nie narusza godności zawodu adwokata, podobnie jak "radczyni prawna" czy "aplikantka". Dla posła Kowalskiego to było za dużo.
"Trwa atak lewaków i liberałów na piękny polski język. W przyszłym Sejmie konieczne jest przyjęcie zmian prawnych chroniących polski język przed ideologicznymi lewackimi ingerencjami. Koniec ze słownymi potworkami w stylu 'ministra' czy 'prezydentka'" - napisał poseł.
Feminatywy są naturalną częścią języka polskiego. Były niezwykle popularne na początku XX w., lecz odwrót od nich nastąpił w okresie powojennym.
- Podkreślano wtedy, że nazwy męskie niosą ze sobą większy prestiż społeczny, a ich używanie przez kobiety dodawało im wartości. Z całego zasobu słownictwa języka polskiego każdy może wykorzystywać te formy, które są najbliższe jego indywidualnemu sposobowi myślenia. Kobiety, które chcą używać feminatywów w określaniu swojego zawodu, mają do tego pełne prawo - powiedziała prof. Aldona Skudrzyk dla portalu Infor.
W temacie lifestyle
- Fuj. Jessica Mercedes przyłapała klienta spożywczaka na gorącym uczynku
- Świeży prosił widzów o lajki pod reklamą. Piekło influencerów
- Puchacz zrzekł się nagrody z "Sabotażysty". Rezi i Kuqe w jego imieniu przekazali ją Fundacji Cancer Fighters
- Zoja Skubis zapowiada szaloną wyprawę. Może nigdy z niej nie wrócić...
Popularne
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Popek poleciał do Turcji zrobić zęby. Efekt jego metamorfozy jest niesamowity
- Mata wydał mocny kawałek. W "sorry, taki jestem ;)" zdradza, dlaczego podpisał Fagatę [OPINIA]
- Chodzisz po Krakowie, a tam śpiewa David Kushner. To nie żart
- Najwyższy jarmark świąteczny w UE otwiera się w Warszawie. Chwała na wysokości, chwała
- Gimper wygrał z Lil Masti w sądzie. Wyrok jest prawomocny
- Najdroższa kawa na świecie. Za filiżankę zapłacisz cztery tysiące złotych (SZOK)
- Czym jest "potato bed"? Jesienny trend, który opanował TikToka





