Mentzen chwali się nową pracą. Internauci nie mają litości

Wybory parlamentarne zmieniły scenę polityczną. Mimo że Prawo i Sprawiedliwość zdobyło najwyższy wynik, nie ma powodów do świętowania. Sukces zanotowała demokratyczna opozycja, która osiągnęła większość parlamentarną i najprawdopodobniej utworzy nowy rząd. Na stanowisko premiera szykowany jest przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Wielu publicystów podkreśla, że największym przegranym wyborów jest Konfederacja. Partia, która jeszcze na trzy miesiące przed 15 października notowała 14-procentowe poparcie w sondażach, skończyła jako ostatnia siła polityczna w nowym parlamencie. Czas rozliczeń się zaczął. Część działaczy Konfederacji chce ukarać Janusza Korwina-Mikkego m.in. za skandaliczne słowa o pedofilii wypowiedziane na półmetku kampanii.

Powodów do narzekania nie ma Sławomir Mentzen. Owszem, współprzewodniczący Konfederacji posypał głowę popiołem i "wziął na klatę" fatalny wynik swojego ugrupowania. Niemniej jednak on sam osiągnął indywidualny sukces w postaci mandatu poselskiego. Zadeklarował, że Konfederacja nie poprze ani PiS, ani PO w nowym parlamencie.

Mentzen odwiedził nowe miejsce pracy. Zasiadł na krześle w pustej sali sejmowej, gdzie zrobił sobie zdjęcie. Fotografię polityka udostępnił profil Konfederacji na X (Twitterze) z podpisem: "Tak wyglądam po wyjściu do Sejmu razem z bramą".

Wpis nie zdobył sympatii internautów. Użytkownicy serwisu w drwiący sposób skomentowali zdjęcie. Przypomnieli Mentzenowi jego hasło, które jak mantrę powtarzał podczas kampanii, że "wywróci stolik, przy którym siedzą PiS, Platforma, Lewica i PSL".

"Człowieku, ty miałeś stolik wywrócić, a nie z niewidzialną bramą wchodzić", "A gdzie stolik? Został w szafce?", "Stolika nie wywróciliście, tylko jak na razie sami się wywracacie", "Chłopie, zanim będziesz burzył bramy, może najpierw zacznij od wywrócenia chociażby stolika". To tylko niektóre komentarze pod wpisem z wizerunkiem Mentzena.