Elon Musk odwiedził Auschwitz-Birkenau. Miliarder przesadził
Elon Musk przyjechał do Polski. Miliarder odpowiedział na zaproszenie społeczności żydowskiej i odwiedził muzeum Auschwitz-Birkenau. Nie zabrakło kontrowersji i żenujących słów.
Elon Musk jest znany nie tylko ze swojej ogromnej fortuny czy genialnych wynalazków, ale też z wygłaszania kontrowersyjnych, często krzywdzących opinii. Jesienią 2023 r. Musk został zaproszony do Muzeum Auschwitz-Bireknau po tym, jak zgodził się z anonimowym użytkownikiem X twierdzącym, że społeczności żydowskie promują "nienawiść przeciwko białym" i odpowiadają za sprowadzanie "hord mniejszości, które zalewają kraj".
Elon Musk przyjechał do Auschwitz-Birkenau z trzylatkiem
Elon Musk do muzeum Auschwitz-Birkenau zabrał swojego syna. Techno Mechanicus Musk to dziecko ze związku z artystką Grimmes. Chłopiec ma trzy lata. Na zdjęciach z odwiedzin muzeum Techno siedzi na plecach ojca. Elon Musk tym samym zignorował zalecenia Muzeum Auschwitz-Birkenau. Na stronie placówki napisano: "Nie zaleca się zwiedzania Muzeum przez dzieci poniżej 14. roku życia". Techno Mechanicus Musk jest zdecydowanie za młody, aby w pełni zrozumieć powagę sytuacji, zwiedzanie muzeum może mieć jednak negatywny wpływ na jego psychikę. Obecność dziecka nie ma więc żadnego pozytywnego wpływu na jego rozwój, jedynie ociepla wizerunek kontrowersyjnego ojca.
Elon Musk się odkleił
Zaraz po wizycie w Muzeum Auschwitz-Birkenau Elon Musk odwiedził Kraków, w którym wziął udział w dyskusji dotyczącej antysemityzmu w internecie. Musk rozmawiał z publicystą Benem Shapiro. Miliarder uznał, że "gdyby wolność słowa i social media istniały w czasach Auschwitz, to Holokaust byłby niemożliwy". Słowa te spotkały się z niezgodą całego świata. Wielu ludzi podkreśla, że mimo ogromnego rozwoju mediów społecznościowych ludobójstwo trwa w wielu miejscach, m.in. w Strefie Gazy czy w Ukrainie. Publikowane nagrania, na których widać ciała ofiar, nie robią już na nikim wrażenia.
Musk stwierdził również, że w temacie antysemityzmu był naiwny. Miliarder tłumaczył, że w "jego bańce" zjawisko antysemityzmu nie występuje. Założyciel Tesli odniósł się również do ludobójstwa w Strefie Gazy, jawnie popierając Izrael. "Obecna fala antysemityzmu jest sygnałem alarmowym dla wszystkich. Należy położyć kres indoktrynacji przeciwko Izraelowi. Hamas powinien zostać zniszczony. Izraelscy zakładnicy muszą wrócić do domu" - powiedział Musk.
Elon Musk podsumował swoją wizytę w Auschwitz-Birkenau słowami: "Poruszające, bardzo smutne i tragiczne, że ludzie zrobili to innym ludziom. Dobrze jest mieć ten pomnik. Widziałem wcześniej zdjęcia i filmy, ale uderza cię to bardziej, gdy zobaczysz to na żywo. Potężna tragedia, myślę, że potrzebuję kilku dni, żeby to całkowicie przetrawić".
Czy więc wizyta w muzeum zmieni podejście Elona Muska? Miliarder ma dostęp do największych historyków czy naukowców. W Nowym Jorku żyje ogromna społeczność żydowska. Mimo tego Musk jest historycznym ignorantem skupionym wyłącznie na pieniądzach i wycierającym sobie twarz historią wtedy, gdy pasuje do jego narracji. Można więc przyjąć, że choć ma zmienić się wiele, to nie zmieni się nic.
Źródło: Twitter
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół