Włochy na ekranie - najlepsze filmy i seriale, które zabiorą Cie w podróż

Co najlepiej zrobić, gdy za oknem coraz zimniej? Wyjechać gdzieś, gdzie jest cieplej. Chociażby mentalnie. Dlatego przygotowaliśmy dla Was specjalny zestaw podróżniczy. Będzie włosko, ale wcale nie typowo!

W zestawieniu znajdziecie seriale, które mogą Was trochę zaskoczyć obrazem Włoch. Postaraliśmy się, żeby zaproponowane przez nas produkcje nie były nudne i typowe. W końcu mamy zwiedzać! Oczywiście nie zabraknie też klasyków, po których na pewno zrobi się Wam choć odrobinę cieplej.

Podróż zaczynamy na przedmieściach Neapolu. To tutaj rozgrywa się akcja serialu, który jest chyba jedną z najlepszych opowieści o przyjaźni. Bohaterkami są dwie dziewczyny - Lenu i Lila. Różni je i łączy wszystko, a my możemy patrzeć, jak dojrzewają, jak się od siebie oddalają i na powrót przybliżają.

Nie wiem, czy ktokolwiek wierniej oddał to, co dzieje się miedzy dwiema przyjaźniącymi się kobietami. To nie jest przelukrowana opowieść. Raczej szczere przedstawienie relacji, tego jak się zmieniają i jak wpływa na nie czas. To też ważna i niezwykle cenna historia kobiecej emancypacji, która, jak widać w serialu, jest bardzo trudna.

Jeśli zdecydujecie się na seans „Genialnej przyjaciółki”, to jestem pewna, że przepadniecie na kilka godzin. Nie jest to może najlżejszy serial, czasem przydają się chusteczki, ale jest przepięknie szczery i realistyczny.

Czas na wycieczkę do Rzymu i zmianę klimatu o trzysta sześćdziesiąt stopni. Historia poruszana w serialu odnosi się do skandalu baby squillo. Jeśli chcecie o nim więcej przeczytać, to wspominaliśmy o tym, gdy pisaliśmy o trzecim sezonie produkcji.

Nie zabraknie tu wątków ważnych, bo w końcu jednym z głównych tematów jest podwójne życie i nastoletnia prostytucja, ale mimo to „Rzymskie dziewczyny” są przepełnione kolorami i muzyką. Jeśli nie jesteście przekonani_e, to przesłuchajcie soundtracku. Jestem prawie pewna, że po pierwsze w nim przepadniecie, a po drugie od razu zrobi się Wam jakoś radośniej.

Z Rzymu już prosta droga do Watykanu. A tam czeka na Was Jude Law jako dość konserwatywny papież, którego trudno rozgryźć. Pełno tu intryg, skandali i aktualnych, ważnych tematów.

To jeden z najbardziej estetycznych seriali jakie widziałam. Każdy kadr to małe dzieło sztuki. Naprawdę można się nakarmić oczami. Jeśli napiszę, że to jedyna czołówka serialu, którą mogłabym oglądać z niesłabnącym zachwytem, to wcale nie byłaby to przesada. Nic dziwnego, w końcu reżyserem jest Paolo Sorrentino, który słynie z uwodzących obrazów.

Jeśli jeszcze nie widzieliście jego „Wielkiego piękna”, to to też może być bardzo dobry, podróżniczy kierunek. Kadry wręcz ociekają włoskim klimatem. Do tego dużo tu sztuki, melancholii i tęsknoty. Ten film jest jak najlepsze, włoskie czerwone wino, tylko upija Was pięknem. Ciężko oderwać od niego wzrok.

Dobra, czas na trochę miłości i klasyki. Czy może być coś lepszego od włoskiego, starego, czarno białego filmu? Tak, wystarczy żeby zagrała w nim Audrey Hepburn. Albo na pewno widzieliście już ten film, albo tak jak ja przez długi czas nie mogliście się do niego przekonać. Bez znaczenia do której grupy należycie, teraz jest najlepszy moment, żeby go sobie odświeżyć.

Dlaczego? Bo to cudowna dawka humoru i piękna. Wcale nie taka banalna (no może trochę), historia romansu pewnej księżniczki. Chociaż dla mnie to przede wszystkim jest film o drobiazgach. O zachwytach. O codzienności, która nagle nabiera zupełnie innych barw.

Bez żartów. Jeśli jeszcze nie widzieliście tego filmu, to nie ma innej opcji – siadacie, oglądacie i zastanawiacie się, dlaczego tak późno go zobaczyliście. Zakładam jednak, że większość z Was już „Tamte dni, tamte noce”. Dlaczego zatem umieszczam go w tym zestawieniu?

Bo nie ma lepszego biletu do włoskiego słońca, klimatu i wakacji. To film do którego można wracać bez końca. Za każdym razem wzrusza i zachwyca tak samo. Już nawet nie wspominam o soundtracku, którego pierwsze dźwięki zabierają do cudownej, pełnej ciepła wioski na północy Włoch.

Jak już zobaczycie wszystkie te seriale i filmy, to siądźcie sobie przed komputerem i zaplanujcie przyszłe wakacje śladami bohaterów. Taka perspektywa od razu lepiej nastraja.