Agnieszka Holland chce odebrać prawa mężczyznom. Konfrontacja na Campus Polska
Reżyserka Agnieszka Holland została zapytana na Campus Polska o swoją wypowiedź dla jednego z tygodników. Chodzi o odebranie praw wyborczych mężczyznom.
W czasie panelu na Campus Polska w stronę reżyserki Agnieszki Holland padło zaskakujące pytanie. Młody mężczyzna z publiczności chciał wiedzieć, czy artystka podtrzymuje swoją opinię o tym, że mężczyznom należałoby odebrać na trzy kadencje czynne prawo wyborcze. Porównał ten postulat do pomysłów Janusza Korwina-Mikke.
Podobne
- Bąkiewicz kontra Holland. Narodowiec wystąpił do sądu
- Prawo Marcina przejrzał Hołownię? "Chce zbić polityczny kapitał"
- GenZdecyduje odpowiedzią na Okiem Młodych? Już budzą kontrowersje
- Żyjemy w symulacji? Bąkiewicz chce walczyć o prawa kobiet
- Barbara Nowak radzi przerażonym celebrytom. Zaskakujące słowa
Kontrowersyjne słowa Agnieszki Holland
Holland odpowiedziała, że rozumie, iż pomysł jest kontrowersyjny, ale "jakże inspirujący". Publiczność zareagowała śmiechem i oklaskami. Reżyserka dodała, że 12 lat to niewiele na tle tysiącleci, w czasie których kobiety nie miały prawa do decydowania o kształcie rzeczywistości.
Wypowiedź, o którą została zapytana Holland, pochodzi z wywiadu dla sierpniowych "Wysokich Obcasów". Reżyserka doprecyzowywała w nim: "Nie chodzi o to, że kobiety są jakieś mądrzejsze od mężczyzn, ale mają inny punkt widzenia, inne doświadczenia, inną wrażliwość i wybierałyby innych ludzi".
O co chodzi w wypowiedzi reżyserki?
Holland używa oczywiście żartobliwego ćwiczenia umysłowego, żeby zwrócić uwagę na fakt napakowania polskiej polityki buzującymi "męskimi' emocjami, o których my również często piszemy. W dodatku założenia artystki są dość optymistyczne. W 2019 r. nie było drastycznej różnicy między wyborami kobiet i mężczyzn.
Może gdyby mężczyźni nie głosowali, kobiety chętniej ruszyłyby do urn? My przypominamy, że kobiety stanowią w Polsce większość (ponad 52 proc. społeczeństwa) i de facto mogą decydować o kształcie polskiej polityki. Wbrew wypowiedziom choćby Romana Giertycha, który we wpisie na X z 30 sierpnia poucza, że te wybory nie są o prawie do aborcji. Jak najbardziej mogą być, decyzja należy do kobiet.
Pytanie na Campusie Polska zadał Michał Gulczyński ze Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn. Jego cele i wartości dobrze wskazują, że patriarchat jest sposobem organizacji społeczeństwa niekorzystnym również dla mężczyzn. Można mieć wątpliwości co do piątego punktu tj. o "promowaniu pozytywnych wzorców męskości". Nachalne i nieelastyczne wzorce "męskości" i "kobiecości" to jedno z podstawowych założeń patriarchatu i źródło związanych z nim problemów.
Popularne
- Straszna śmierć popularnej modelki. Nagranie obiegło internet
- Rozstrzelał trzech synów. Wiadomo, co zrobił przed egzekucją
- Ksiądz uderza w Jerzego Owsiaka. Mówi o "promocji satanizmu"
- Nauczycielka na seks i wódkę. Skandal w prestiżowej szkole
- Afera o plakat wyborczy Ewy Zajączkowskiej-Hernik. Pokazała nogi
- Deweloper pokazał finał prac. Lawina komentarzy pod zdjęciem
- Wydała fortunę, by przypominać lalkę. Niepokojący efekt uboczny
- Nolif wydała fortunę na korektę płci. Ujawniła dokładną sumę
- Nauczycielka przyłapana z uczniem. Zaraz miała wziąć ślub