Prawo Marcina przejrzał Hołownię? "Chce zbić polityczny kapitał"

Marcin Kruszewski, znany w internecie jako "Prawo Marcina", to polski prawnik oraz influencer. Sławę zyskał głównie wśród młodzieży, gdyż w mediach społecznościowych tłumaczył, jakie prawa mają uczniowie. Zwracał uwagę, że nielegalne jest np. zabieranie młodym telefonów przez nauczycieli. Na TikToku obserwuje go prawie 2,5 mln osób, na Instagramie zebrał niemal 380 tys. obserwatorów.

W poniedziałek 19 lutego na TikToku Marcina Kruszewskiego ukazał się krótki film. Prawnik odniósł się do słów wypowiedzianych przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię. Polityk stwierdził, że chciałby, aby w Polsce prawa wyborcze miały osoby, które ukończyły 16. rok życia.

Marcin Kruszewski popiera propozycję Hołowni. Stwierdził, że również jest za tym postulatem, gdyż chciałby, aby młodzież mogła decydować o sobie oraz mieć swoich reprezentantów w Sejmie. Później jednak zarzucił Hołowni, że jedyne, co chce osiągnąć, to zbicie politycznego kapitału.

- Hołownia znowu to powiedział. Chce, żeby 16-latki mogły głosować w wyborach. I ja osobiście z takim pomysłem nie mam problemu. Skoro młodzi ludzie mają coraz więcej obowiązków, mogą iść od coraz niższego wieku za kratki, to i powinny móc decydować o swoich prawach, czyli np. o tym, kto ich reprezentuje w Sejmie - powiedział Marcin Kruszewski.

Jeden z najpopularniejszych prawników w Polsce uważa, że Szymon Hołownia nie chce wprowadzić zmian ze szczerych pobudek.

- Jest jednak jeden haczyk. Zobaczcie, że politycy popierają te postulaty, które są dla nich opłacalne. A tak się składa, że Polska 2050 Szymona Hołowni ma dużo młodych wyborców, no więc chce po prostu zbić na tym polityczny kapitał. Gdybyście mieli wątpliwości, że tutaj chodzi o wasze prawa - powiedział Marcin Kruszewski.

W komentarzach pod tiktokiem Prawa Marcina zdania są podzielone. Niektórzy internauci zgadzają się z postulatem marszałka Sejmu Szymona Hołowni, inni nie popierają takiego rozwiązania. Wielu z nich zwraca uwagę, że Konfederacja miałaby większe szanse niż Polska 2050, gdyż ich elektorat w większości składa się z bardzo młodych osób. Obserwatorzy prawnika zwracają uwagę na fakt, że jak przypomną sobie, o czym myśleli, gdy mieli 16 lat, to nigdy nie daliby sobie praw wyborczych.