Wysłałaś_eś nagie zdjęcia byłego/byłej do sieci bez pozwolenia? W USA możesz trafić DO WIĘZIENIA
Oficjalnie jeden ze stanów zakazał tzw. revenge porn. O co z tym chodzi i dlaczego jest to takie ważne?
Nie możemy ukrywać, że problem upubliczniania roznegliżowanych fotek i innych rzeczy przez byłych, które/którzy chcą się zemścić, nie istnieje. Bo tak, niektórzy dorośli właśnie w taki sposób rozwiązują sprawy: upubliczniając wizerunek innych i wstawiając do internetu prywatne rzeczy, które nigdy nie powinny wyjść na jaw.
Podobne
- Są młodzi i nie współżyją. Dlaczego tiktokerzy zachęcają do celibatu?
- Sukces protestów. OnlyFans jednak nie zbanuje treści dla dorosłych
- Rarytas dla fanów "Stranger Things" - sztuczna wagina z paszczą Demogorgona
- OnlyFans ZBANUJE treści dla dorosłych. Jaki los czeka tysiące pracownic?
- "Klasyczne nudesy" już nie na wyciągnięcie ręki. Pornhub uległ naciskom muzeów
Na wstępie jednak przypomnijmy, że robienie/wysyłanie sobie nudesów w związku jest kompletnie okej. Jeżeli chcecie, to róbcie takie rzeczy. Ania kilka miesięcy temu napisała świetny tekst o sekstingu. Jeżeli chcecie poznać meandry tego zagadnienia, to wbijajcie do jej artykułu.
Nowe prawo w USA uchwalone, "pornozemsta" zakazana
W stanie Georgia weszło nowe prawo, które zabrania publikacji tzw. revenge porn, czyli po naszemu "pornozemsty", w sieci. W przeszłości takie zachowanie było nielegalne, ale w większości stanów były problemy z egzekwowaniem tego i karaniem osób, które upubliczniały wizerunek swojego byłego/byłej bez jego/jej zgody.
Osoba skazana za przestępstwo "revenge porn" może dostać od 1 do 5 lat więzienia, grzywnę w wysokości do 100 000 dolarów lub obie z tych kar. Drugi wyrok skazujący za to wykroczenie niesie ze sobą taki sam wymiar kary.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się o tym więcej, to zapraszam do obejrzenia reportażu Johna Olivera:
Online Harassment: Last Week Tonight with John Oliver (HBO)
Jak w Polsce wygląda sytuacja z "pornozemstą"?
Co najważniejsze, w Polsce mamy prawo, które chroni osoby pokrzywdzone:
U nas jednak problemem nie jest prawo (nowość jak na nasz kraj), ale sam odbiór takiej osoby przez społeczeństwo. Najczęściej o ofierze mówi się źle, zamiast postawić się w jej/jego sytuacji i udzielić wsparcia. Stąd dobrze że mamy takie prawo, ale przydałoby się zmienić percepcję ludzi. Szkoda też, że u nas nie ma ściśle ustalonych kar pieniężnych, jak ma to miejsce w Georgii. Wtedy przynajmniej poszkodowana_y byłaby/byłby w stanie uzyskać rekompensatę za "pornozemstę". W końcu zdjęć i filmów z internetu nie da się tak łatwo wykasować.
Popularne
- Zrywają odręczne ogłoszenia. Oddolna walka z flipperami
- Odcięła nos i wytatuowała dziąsła? Jej wygląd szokuje
- Problemy taksówkarza z Ukrainy. Szokujące nagranie z pasażerem
- Hetero para bezwstydnie obmacuje się w restauracji. Obok nich pełno ludzi
- Surowy zakaz w szkole podstawowej we Wrocławiu. Niedługo obejmie całą Polskę?
- Jezus to największa sigma? Ksiądz nie ma wątpliwości
- Trudny los królowej życia. Popłakała się przed kamerą
- 65-latek wytatuował całe ciało. Zapłacił za to grube pieniądze
- Szafarowicz odpowiada na hejt. "Mam jeszcze kilka kul w magazynku"