Wpadka psychologa-celebryty. Poszło o "chińską fabrykę ssania penisów"
Jordan Peterson, kontrowersyjny psycholog-celebryta, wydaje się mocno zaniepokojony widokiem maszyn do pobierania nasienia. Podzielił się on bowiem na Twitterze perwersyjnym nagraniem, które nazwał "piekłem KPCh", co poskutkowało tym, że fraza "chińska fabryka ssania penisów" poniosła się w sieci w trybie viralowym.
Psycholog, były profesor i autor poradników Jordan Peterson retweetował w sobotę filmik z procesu dojenia męskich członków. Widać na nim trzech facetów znajdujących się w bliżej nieokreślonej placówce przypominającej szpital, których przyrodzenia podłączone są do ssących maszyn. Ostrzegamy, że nagranie może wywołać u niektórych widzów skrajne emocje.
Podobne
- Aktywiszcze o Tęczowym Piątku. "Chcę, żeby nauczyciele nie musieli się bać" [WYWIAD]
- Pokazał, co wyciąga z pośladków pacjentów. Lepszy niż polska szkoła?
- No Nut November to głupota. Tryskaj na zdrowie!
- Kosmetyki dla nastolatków z hasłami o BDSM. Sklep reaguje
- Biting - niebezpieczny seksualny kink. Dlaczego ludzie się burzą?
Tak czy inaczej, ów eksprofesor okrasił obsceniczny filmik następującym podpisem: "Taka zabawa w niewiarygodnym techno-koszmarnym piekle KPCh (Komunistyczna Partia Chin)". Samo nagranie podłapał natomiast z konta Songpinganq, na którym często pojawiają się rzekome filmy z inwigilacji państwa chińskiego.
Internetowe dochodzenie ujawniło prawdę
Internetowi dochodzeniowcy szybko ustalili, że coś tu nie gra, a Peterson został najwyraźniej wprowadzony w błąd. Z jego wpisu można było wywnioskować, że Komunistyczna Partia Chin prowadzi dystopijne kliniki przymusowej ejakulacji w niewoli. Albo coś w ten deseń.
Ostatecznie doszło do tego, że nagranie okazało się pochodzić z sali uciech brytyjskiej dominatrix o pseudonimie Mistress Jane. Tymczasem chybiony wpis Petersona w rekordowym czasie doczekał się licznych prześmiewczych nawiązań oraz rozmaitych wyjaśnień na stronie Know Your Meme czy Reddicie.
Songpinganq – od którego pochodzi nagranie udostępnione przez psychologa – po zaistnieniu afery wrócił na Twittera ze sprostowaniem i przeprosinami. Stwierdził, że natknął się na fetyszystowskie wideo na WeChat i wierzył, że to prawdziwy bank nasienia.
Nagranie zawiera kontrowersyjne treści:
"Przepraszam. Mój błąd. Znalazłem ten filmik na WeChat i powiedzieli, że jest to chiński pokój pobrań banku spermy. Okazuje się, że ten filmik jest z Wielkiej Brytanii" – napisał Songpinganq.
Peterson od tego czasu jak gdyby nigdy nic usunął swój post i powrócił do zwyczajowego szerzenia transfobicznych komentarzy na temat płci i seksualności. Warto jednak zauważyć, że w całej aferze kryje się "nasienie prawdy". Niektóre banki spermy w Chinach faktycznie używają maszyn ssących do pobierania ejakulatu, ale wyglądają one o wiele bardziej sterylnie i są w zasadzie zmotoryzowanymi masturbatorami umieszczonymi w obudowie – a nie dojarką dla fetyszystów wyciągniętą rodem z Matrixa w wersji XXX.
Popularne
- "Skromy dar". Prezent Lasów Państwowych dla o. Rydzyka
- Niereligijne dzieci uczęszczają na religię? Absurd w przedszkolu
- Zapytali posłankę o prezent dla Mentzena. Rozbrajająca odpowiedź
- Pełzają po centrach handlowych. Polacy zapoczątkowali trend
- Promptowy leci worldwide. "Stworzyłem blisko 100 kobiet dla kursantów" [WYWIAD]
- Najpopularniejsza farmaceutka w Polsce. Jej zdjęcia zrobiły furorę [WYWIAD]
- Nie masz warszawskiej tablicy rejestracyjnej? Nie parkuj w stolicy
- Kradzież danych z ALAB. Mentzen chce ich ujawnienia
- Mentzen o wyniku Konfederacji. "Nie wpuszczać wariatów na listy"